No tak o zgrozo! Pewnie czekałeś 2 sezony na to co się stało w odcinku Do kolejnej tywalizacji…
adam
Gość
4 lat temu
te odcinki są coraz lepsze od danych lat do tych najnowszych są mega
Karoru
Gość
4 lat temu
Zespół R ładnie odegrał role ludzi chcących otrzymać okup za Ditto. W sumie nawet fajnie oglądało mi się ten odcinek.
przemek
Gość
4 lat temu
znowu Ditto? ostatni raz Lillie prosiła Asha na Aloli o pomoc w łapaniu tego stworka co kopiuje każdego poka a nawet cywila
Shedi
Gość
4 lat temu
Słaby odcinek – tylko Zespół R go ratuje. Lepszy był odcinek z Ditto w pierwszej serii.
Mattie
Gość
4 lat temu
Ciekawi mnie jeden fakt. Osoby, które to czytają i mają zły stosunek do tej serii, niech zastanowią się dlaczego? Opowiem co mam na myśli na moim przykładzie. Powiedzmy, że serie Diament i Perła, Czerń i Biel, podobały mi się, z chęcią oglądałem. Wtedy nastał czas pokémon XY i XYZ, ta seria była jest i będzie najlepsza. (moim zdaniem, jak komuś inne podobały się bardziej to jest jego sprawa) Oglądałem ją namiętnie, uważnie, ale jak w tej sławnej piosence Joanny Jantar: Nic nie może wiecznie trwać. Skończyło się, a ja pełen emocji, zapału i chęci, zacząłem oglądać S&M…… Początek mnie rozczarował. Pierwsze odcinki były okropne – serial zmienił się o 180 stopni. (Tyle samo miałem stopni gorączki po obejrzeniu pierwszych odcinków S&M) I co zrobiłem? Obrzuciłem ten serial błotem! Plułem na niego, krzyczałem, że ten serial zakończył się na XYZ… Aczkolwiek… Przełamałem się. Oglądałem dalej. Z każdym kolejnym odcinkiem robiło się coraz lepiej. Każdy kolejny odcinek sprawiał, że bardziej chciałem oglądać następny. Teraz wróćmy do chwili obecnej – Wiele osób robi to samo co ja robiłem po zakończeniu XYZ. Rzuca błotem w ten sezon, spisuje go na straty. Zaprawdę powiadam wam, powstrzymajcie się od pochopnej oceny, poczekajcie, kilka następnych odcinków być może, będzie zmieniało bieg fabuły. Dziękuję osobom, które przeczytały mój wywód do końca.
dziękuje za fajny komentarz no a mi też na początku też nie podobało się alola(ale tylko trochę) ale jakoś oglądałem dalej tak samo jak wszystkie poprzednie serie pokemon.
Z tym że seria Sun i Moon była bardzo dobra jak nie najlepsza ze wszystkich przynajmniej w moim odczuciu, mieliśmy bardzo wiele rzeczy które pokazywały czego brakowało pozostałym seriom. XYZ mieliśmy ciągłą powagę i Asha który był wręcz za dorosły, Serene która przez 50 odcinków łazi za Ashem i gdyby nie jej cel i Eevee jak i zauroczenie do Asha to było by nieco średnio. Sun i Moon miało klimat rozrywkowy tak jak same Pokemony, dało się odpoczać po cieżkim dniu i popatrzeć na samą Alolę. Choć też początkowo byłem przeciwny niej, jednak zaczęła się sama bronic, śmierć Scoutlanda, Matka Mallwe czy też obrona Meltana przez Rowleta. Podobnie było z tym iz Ash był w miejscu stąd mógł każdy go odwiedzić a także można było zobaczyć jak żyje i to było właśnie dobre, była też rodzina, może i nie prawdziwa ale czuć było to coś. Sam Ash został na wakacje a stał się mistrzem pomimo tego że liga jedynie jaka była w miarę to DP bo od 5 generacji to jedynie co ligii robią to irytują
jakoś ligii pokemon nie irytują według mnie a są po prostu fajne(jak oglądam daną serię nie patrze na poprzednie) no a jeśli chodzi o alolę to zapomniałeś wspomnieć o zakończeniu jej czyli burnet w ciąży(1 taki przypadek w anime pokemon).
Sama liga Aloli mogła tak naprawdę nie powstać, nie była potrzebna moim zdaniem, mógł być nieco inny event gdzie też inni mogli by się wykazać. Jednakże same ligii od dawna były niestety złe. 4 generacja to rozpoczęła od Tobiasa, Ash wtedy powinien to wygrać miał wszystko co było potrzebne i były emocje. W Unovie liga była taka że lepiej ją po prostu przemilczeć lepiej miał Kalos który pomimo że od półfinału to coś tam pokazał gdyby nie Alain który w ciagu 1 dnia sprawił sobie kilka tysięcy antyfanów. Nie zapomniałem bo to też pokazali że jest w ciąży ale najgorzej upokorzono biedną Mallow
przecież powstanie ligii w Aloli to było marzenie kukuia więc tak czy siak musiała powstać. Jakoś w 4 generacji Ash miał zbyt silnego przeciwnika i tyle (przecież wszystkich pokonywał przy pomocy jedynie darkraia no a przy ashu już miał jakiś problem gdyż Ash pokonał darkraia co świadczyło już o sile asha). Jakoś liga z unovy była dobra(jak ją oglądałem mi się podobała) no a jeśli o ligę z Kalos to zauważ że Ash prawie wygrał(co i tak dobrze mu poszło) no a Alaina jakoś lubię (oglądałem poboczną mini serię) poza tym Alain walczył z 3 legendami z Hoenn (i to były formy primal oraz mega) oraz z Zygarde 50% (z którym dawał radę aż tak że mocno go osłabił) poza tym walczył z wieloma mega ewolucjami więc jakoś nie wkurzyło mnie to ze wygrał (gdyż miał bardzo duże szanse). No a jeśli chodzi o Mallow to nie zauważyłem żeby była jakoś upokorzona .
Owszem to było marzenie Kukuiego, jednak przez cała serię nie dało się odczuć tego momentu czekania na ligę, nie było X 100 razy jestem Ash z Alabastii i chcę zostać mistrzem pokemon. Czuć było tą sielankę z porywami na przygody, może i mało łapał Pokemonów, jednak były z nim naprawdę zżyte bardziej niż w innych seriach przez co dawały z siebie więcej niż 100 %. Tobias właśnie po to aby Ash nie wygrał, nie miał prawa wygrać z trenerem który miał znikąd z 6 pokemonów legendarnych co było mocnym przegięcie a to że wygrał z nim tracąc z 3 pokemony to nawet dobrze, jednak to wciaż nie jest dobrze, trener z Blazikenem w 2 generacji faktycznie był silniejszy ale od Hoeen zaczęło już nie być fajnie. Unova miała tak słabą ligę że się o niej nie wspomina koleś mający 5 pokemonów to jakiś żart a nie trener a to że miał 6 potem i dostał bęcki od Flareona który jest jedną z najsłabszych eeveewolucji to o czymś już świadczy. Kalos była po łepkach od razu półfinały gdzie walczył z Sawyerem a potem z Alainem który także wygrał bo tak dzięki czemu zasłużył sobie na falę krytyki. Jedynie pocałunek Sereny miał lekko uspokoić wtedy już wściekłych fanów. Alain owszem i walczył z legendami ale był po prostu typowym Gary Sue. Mallow została upokorzona od odcinka walki z Laną a potem twórcy postanowili że każdy ją opuścił. 3 Shayminów miała symbolizować ją, jebrata jej i jej jca a tym którym się opiekował wygładał jak jej matka. To w tym było bardzo smutne
Tobias akurat miał co najmniej 2 legendy bo pozostałe poki nie zostały nigdy pokazane więc nie wiadomo czy te pozostałe to były legendy czy też zwykłe silne poki. No a jeśli chodzi o Alaina to jest o wiele bardziej lepszy od typowego jak powiedziałeś Gary Sue. A z Mallow nie widzę by jakoś źle ją potraktowano (przecież sama chciała szkolić się w przygotowaniu potraw a to jest stałe zajęcie na miejscu) a inni mieli po prostu inne cele i tyle(ale i tak wrócą przecież do niej w końcu) . No a jeśli chodzi o shaymina to ja od razu wiedziałem(od dnia w którym go znalazła) że kiedyś nastąpi moment gdy ją opuści (a myślenie że jednak zostanie z nią na zawsze jest po prostu głupie) gdyż shaymin tak ma i tyle(patrz na shaymina z filmu w którym był shaymin oraz giratina). No a czekanie na ligę dało się odczuć (przecież od razu jej nie było po pierwszej wzmiance kukuia) a znacznie później.
Tobias najpewniej miał 4 legend bo tak miało być że Ash z nim przegra a resztę zjedzie z 1 atakiem, tacy trenerzy jak on nie powinni być dopuszczani, jeszcze gdyby miał jakiś cień charakteru, jednak nie miał żadnego, był po prostu postacią co zrobiła to co miała zrobić a potem sobie poszła. To samo Alain który zawsze wszystko wygrywał i przez niego była ta akcja z Zygarde no i Ash z nim nigdy nie wygrał. To że mieli cele to prawda, ale każdy ją opuścił została sama bez przyjaciół którzy na co najmniej ponad rok zniknęli. To że została to dobrze ale nie trzeba było skazywać ją na samotnosć. Trze sobie stół i nagle pożegnanie, choć moim zdaniem to nieco za szybkie i rushowane, po prostu mi jej bardzo szkoda. A nic by się nie stało gdyby pokazali ją i poki Asha z którymi rozmawia oraz rodzinę Kukuich stołującą się. Nie napisałem też że miał z nią zostać, tylko nie podobał mi się rush jaki został przedstawiony pod koniec, mogli się pożegnać wcześniej. Ja czekanie na ligę nie odczułem, z każdym prawie odcinkiem w Sun i Moon dało się poczuć luz oraz większa swobodę.
Moja duma właśnie krzyknęła i rzuca się do dyskusji.
NIE ZGADZAM SIĘ ŻE LIGA KALOS ZOSTAŁA ZROBIONA PO ŁEBKACH, Walki w poprzednich sezonach były takie jakie walki być powinny: Długie (najlepiej na pół odcinka lub więcej), dynamiczne i pełne emocji. W lidze Kalos zdarzały się tylko niektóre walki, które nie spełniały wymagań. (walki z zespołem R chociażby) Ale walki ligowe w XYZ spełniały te wymagania – bitwa z Sowyerem – piękne, Bitwa z Alainem – Epickie, Bitwa z Tyerno (?) – Super.
Widzicie liga w każdej serii pokémon, była czymś, takim punktem zaczepienia, o który twórcy mogli oprzeć fabułę. Jak w aloli zabrakło ligi, to twórcy musieli wymyślić inny, nowy punkt zaczepienia – pokémonowa szkoła, ale ile można toczyć w tym samym miejscu akcje? No to twórcy wrócili do Ligi. Ona była nuudna, żeby nie wtargnięcie Guzzlordów i tego wrogiego zespołu, to by to nie miało żadnego sensu. Poza tym wtedy na aloli nikt nie myślał o tym by zbierać super potężne pokémony na ligę, bo jej nigdy tam nie było. Ash… Musiał tę ligę wygrać, nikt nie był gotowy na taki turniej, Ash miał to doświadczenie, może dobrze, że Ash nie wygrał ligii w Kalos, tylko później,
może dobrze, że Serena nie wygrała klasy mistrzyń, bo wtedy serial na końcu byłby nudny, a ostatecznie i tak wszyscy główni bohaterowie wygrali, wtedy jak dostali medale od profesora Sykamora.
Całym sercem będę bronił XY i XYZ, na przykład przeczytałem kiedyś komentarz “EEEEE! LOL! SERINA BEGZA ZNOWU BECZYYY!” Pomijam inteligencje tego pana, ale kurde czego on się spodziewał po dziesięciolatce, której nic nie wychodziło i potrzebowała czasu by dojść do siebie. Jak ktoś ma jeszcze problem do mojej ukochanej serii to zapraszam do dyskusji.
Została zrobiona według mnie. Raz że zrobiono ją na odwal się. Ash od razu ruszył na półfinały gdzie mieliśmy potem odcinek z Cheaspinem a następnie szybkie walki Alaina który niczym Gary Sue rozprawiał się z rywalami, lepsze już było Johro, kto pamięta pamiętną walkę Charizarda Asha z Garym to było naprawdę coś, pomimo że tam eliminacje były nie za dobre. Kalos nie miało najlepszą ligą. Od półfinałów zaczęło się coś dziać i Ash walczył choć powinien wtedy przegrać gdyby Grenija nie aktywował god mode. Podobnie finał który jest najbardzej krytykowany. Tak przygotowali Asha tak ludzie wierzyli a tutaj nic. Alain wygrał bo tak miało być nie dość że miał gorszy typing to jeszcze oberwało mu się kilka razy. Stad uważam że ta liga nie była taka dobra, Aloli wcale lepsza nie była ale na pewno od tej z XYZ. Nie było przyśpieszenie genialne eliminacje gdzie też miało się Battle Royale które było bardzo dobre, potem mieliśmy fajne walki, i jakoś to szło, były emocje i bardzo dobrze się bawiłem przy tym. W Kalos natomiast to Ash powinien wygrać bo miał wszystko ale oczywiście Alain mu zabrał to czego pragnał. W Aloli on chciał wygrać ale też nie rushował tego bawił się i dawał z siebie wszystko, wiele pojedynków było bardzo emocjonujących, zwłaszcza finał gdzie wreszcie po tylu latach wygrał. Stąd uważam że Alola jest lepsza podobnie jak liga, jednakże jak każda seria ma swoje wady i zalety, wady już dawno wymieniłem. Co do Sereny to poza nią płakało masę postaci i nikt z tym problemu, a nawet jeśli ktoś miał taką opinię to kiż jego opinia i ma prawo do jej wypowiedzenia, ja nie każe nikomu lubieć Aloli ani ją mainować, patrzę przez pryzmat gier mangi i nie tylko, np Piplupl w anime jest tak wkurzający że ma się ochotę go utopić z kolei ten w mandze DP jest nieco inny lepszy. Wracając jednak do ligi Kalos nie była idealna były o wiele lepsze ligi które znacznie przewyższały te z 6 generacji.
a wogóle oglądałeś ? No a jeśli chodzi o odcinek z ditto to w pierwszej serii ditto (nie umiał się całkowicie przemienić) natomiast w tym odcinku ditto(też nie mógł się przemienić całkowicie ale ze względu na stres).
Nie rozumiem komentarza. Po prostu… Jakbyś specjalnie napisał to tak aby nie dało się tego zrozumieć. Dodaj parę argumentów, uzasadnij Twoje rozumowanie i wtedy porozmawiamy.
Adam
Gość
4 lat temu
Nuda w tym tygodniu. Słaby odcinek
Glaceon
Gość
4 lat temu
Po dosyć solidnym odcinku przyszedł czas na powrót do niższego poziomu serii. Gou z odcinka na odcinek jest coraz to gorszą postacią, w następnym odcinku niech złapie sobie Lugię niczym Tobias Darkaia to może coś ugra i uda mu się złapać Mew na którego nie zasługuje, pominę że prawie na każdego pokemona nie zasługuje, choć w tym odcinku go było mało to jego samo pojawienie się irytowało, podobnie jak zachowanie Asha po części. Lecz gwiazdą odcinka był Zespół R, szkoda że twórcy sami nie wiedzą co z nimi zrobić, raz szantażują pokemona który może być blisko śmierci, tutaj np Florges aby potem płakać nad jakimś pokemonem i chcieć mu pomóc, niczym chorągiewka na wietrze. Teraz próbowali pomóc pokemonowi pomimo iż chcieli ukraść inne poki to jednak sama chęć pomocy oraz motywacji czego nie potrafiła jego menedżer, no tak idzie szukać Ditto zamiast pogadać z reżyserem który zdecydowanie przesadza i jest wręcz odpychająca postacią, szkoda że wszyscy nie odeszli to by poczuł jak się grunt mu sypie pod nogami to inaczej by się zachowywał, jedynie Zespól R umiał się jakoś zachować w tym odcinku.
mnie jakoś Gou nie irytuje bo nie widzę powodu by to robił no a to że łapie poki to po prostu integralna część gou tak samo jak walki są integralną częścią Asha.
Gdyby Gou jakoś się z nimi integrował a jedynie co widzę to jest to na siłę lub bo tak trzeba w scenariuszu tak jak Daramatian który nagle zaczął kozaczyć a przed złapaniem to był kolejną cyferką podobnie jak większość pokemonów gdzie też są gdy tylko potrzeba. Nic nie stało by na przeszkodzie gdyby Gou wypuścił Ratatatte a ta szukała by Ditto wraz z resztą, inaczej można było by tak to odebrać a on jedynie je łapie niczym same cyferki, bo nie liczy się więź z pokemonem i trenerem, nie liczy się czas spędzony na treningu czy też czas jaki poświęcił aby zdobyć zaufanie danego pokemona. Gou stał się gorrszy od Iris i bardziej męczy niż Brock po kilku sezonach. Owszem taki Red złapał je wszystkie, jednak to było nieco inne anime i nie było rusjowania przyjaźni itp, nawet w mandze jakoś maja te więź z pokemonami choć są też łapane. Tutaj Gou nie dość że jedynie łapie to obraża się jak mu się zwróci uwagę odnośnie trenowania czy też łapania. Brakuje mi Aloli, tam było bardzo dużo rzeczy których tu nie uświadczymy
czyli jest po prostu graczem pokemon który łapie ciągle poki z których tylko kilku używa(niestety jestem też takim graczem) a resztę traktuje tylko jako cyferki w pokedexie.no a Gou przynajmniej się integruje(słabo ale przecież jest początkującym trenerem) no a rattata na pewno będzie kiedyś użyta. No a Alola była fajna ale jakoś nowe anime też nie jest złe.
Ale to nie czyni go postacią interesującą a jedynie irytującą. Gdyby inaczej go rozpisano zapewne miałby wielu wielbicieli którzy kibicowali by mu w złapaniu Mew. A jak tu jest? Obraża się bo przegrał walkę, Ash to robił w 1 serii ale Gou wydaje się że jest doroślejszy myśli mózgiem tak jak ten koleś od Scizora w Johto, gdzie też po porażce jakoś nie wymachiwał łapkami gadając jakie to nie sprawiedliwe. Zespół R z takim nastawieniem od razu złapałby na bank by coś złapali. Jego integracja jest oczywiście, jednakże bardzo mała. Gdyby naprawdę mu zależało łapał by pokemony i się z nimi kumpolował, nic by się nie stało jakby dany pok miał z 5 minut na ekranie, inaczej można było by wtedy na niego patrzeć. Alola zaś miała dobrze zrobione postacie, przeprowadzony rozwój był dobru, podobnie jak pokemonów, wtedy też były głosy że Ash mało łapie, ale były więz i bardzo wiele innych rzeczy, nawet w Unovie mieliśmy więź i próbę Iris aby Exadrill czy Dragonite się słuchali
ja jakoś Gou kibicuje w złapaniu poków a na końcu mew . A to że wydaje się doroślejszy to po prostu ułuda bo tak robił od czasu gdy był młodszy(musi kroczyć drogą którą ash kroczył czyli stawać się lepszym trenerem dzięki czemu będzie stawał się doroślejszy naprawdę) . Odcinek z cubonem który był znacznie wcześniej dużo powiedział o Gou (był dzieckiem którego rodzice ciągle byli zajęci a swoje emocje tłumił w sobie) no a Cubone jest taką niby metaforą tego co ma w środku Gou.
Ja mu nie kibicuje, dla mnie zachowuje się w niektórych momentach wręcz skandalicznie. Podobne odczucie miałem gdy Ash nagle przeczepił się do Rotoma i chciał go złapać mając gdzieś co jego kumpel myśli, było to wręcz skandaliczne zachowanie, twórcy czasem jednak tak robią dając swoim postacią albo anemię albo irytujący charakter na 1 dzień, tak samo miała Mallow ktora jest jedną z najładniejszych kobiecych postaci nagle nie chciało jej się walczyć, choć jej zachowanie było mniej skandaliczne niż wtedy Asha. Wracając jednak do Gou jest doroślejszy bo myśli mózgiem a Ash sercem co było widoczne już w 2 odcinku gdy chciał złapać Lugię, samo łapanie legendarnych pokemonów dla mnie jest nie do przyjęcia, nie po to są legendarne by byle jaki trener je miałi się chwalił nimi, jak taki Tobias mając Darkaia a potem z czapy wystawiając Latiasa. Wtedy też się polała duża fala krytyki nie na Asha a właśnie na Tobiasa bo miał wtedy nie wygrywać. Arctuco czy też trójca klocków była w jakiś sposób zżyta ze swoimi pokemomami. Odcinek z Cubonem dla mnie był średni chociaż pokazywał nam Gou i jego rodzinę, prócz babci nauki o więzi która już powinien ogarnąć od dawna a nie po ponad dziesięciu odcinkach. A to czy będzie się stawał lepszy to zobaczymy Iris też miała a jakoś ich pożegnanie było takie słabe bez emocji, Clian lepiej wypadł w tym wypadku. Na razie jednak nie zamierzam zmienić swego stanowiska odnośnie Gou.
zawsze mogłeś obejrzeć odcinek specjalny w którym Iris złapała gibla oraz walczyła z clair. A to że jacyś trenerzy używają legend lub mitycznych(uznaję je i tak za legendy) albo mają w swoim posiadaniu mi nie przeszkadza. (nawet Ash miał meltana a potem melmetala a przecież był legendarnym pokiem). A to że jakaś osoba na 1 dzień jest trudna czy też irytująca to nie problem (jakoś nigdy od razu nie oceniam tylko powoli staram się daną osobę lepiej poznać)
Ten odcinek oglądałem dawno temu, jak wszystkie inne specjale, zawsze staram się być na bieżąco z wydarzeniami z serialem oraz różnymi odcinkami. Iris powinna dawno temu zamiast Dragonita złapać Deino lub chociażby właśnie Gibla aby go ewolować, skoro Axew nie chciał, a ta nie chciała go zmusić po prostu bo miała z nim więź. NNiestety nie zgodzę się, to że ktoś ma gorszy dzień nie oznacza aby cofać się w rozwoju do 1 serii gdzie też postać powinna być rozwinięta. W przypadku Gou miał wiedze, nawet jeśli nie wie o więzi to powinien znać tą definicję. Melmetal jest mitycznym pokemonem i faktycznie Ash go złapał ale ma bardzo duże doświadczenie ponad 7 letnie zaś Ultra Bestie są różnie traktowane. Jednak zaś obie nie były na tyle silne aby przeważyć w pojedynkach, zwłaszcza że swojego czasu latały fałszywe składy Kukuiego wtedy. Pokemony legendarne i mityczne nie powinny być łapane, wiadomo jednak że Gou raczej go jakoś złapie czego bym nie chciał. Chociaż jeśli już ma to być to niech będzie jakaś grubsza akcja z Giovannim, bo Eternatus jak się pojawił to jedynie jakaś groźbę wywołał to turbulencje a miał dosyć czasu aby zniszczyć cały Galar. Wracając jednak sądzę ze Gou jest tu źle przedstawiony, nie jest sympatyczny choć na pewno lepszy od Koharu która jest bardziej bezbarwna niz Serena z początków Kalos
daj czas żeby się rozwinęli a nie od razu ich już skreślasz ja np kiedyś uważałem (w 1 serii pokemon) że Ash nie zasługiwał na charizalda (ale wraz z czasem udowodnił mi że się myliłem). No a iris może zawsze złapać jakieś nowe smoki i ewoluować je(a także Axew) poza ekranem (tak jak mega ewolucje misty oraz brocka bo przecież nie były pokazane jak je zdobyli).
Czas zawsze jest, jednak oceniam przez pryzmat jaki jest do tej pory a niestety nie jest dobrze, choć miałem wobec niego duże nadzieje. Może się rozwinie a może będzie tak samo jak Iris że zostanie taki na zawsze. Za Sopoclesem też nie przepadałem ale nie był wtedy irytujący, jednak z kolejnymi odcinkami pokazywał klasę i aż się chętnie oglądalo, ba nawet Ilma którego nie lubię pokazał klasę przepraszając kolesia co krzyczał na pokemona bo przegrał z nim walkę w pin pongu czy tam tenisie, nie pamiętam dokładnie ale postacie za którymi sie nie przepadało umiało się wybronić no oprócz Tripa i Paula ale tak w większości to się dało. Ash na Charka nie zasługiwał ani nawet na miejsce w 16, odznaki były rozdawane za free wręcz, Wattson w Hoenn się nie liczy ale tam to był po prostu przeładowanie. Na razie taką mam o nich opinię i nic nie wskazuje aby się to zmieniło, ale zobaczymy.
Jakoś iris się rozwinęła przecież (np. jej pokemon excadrill zaczął się jej słuchać w końcu, złapała nowe poki np. gibla) no a tripa jakoś lubiłem mimo że większość jego nie lubiła (był trochę podobny do garego z 1 serii czyli dupek ale dba o poki) natomiast Paula za bardzo nie lubiłem(troszeczkę polubiłem gdy usłyszałem czemu taki jest) gdyż traktował poki przedmiotowo (pozbywał się poków które nie spełniały jego wymagań) i aż się cieszyłem gdy ash i infernape go pokonali na lidze(piękny dzień to był).
Iris miała taki sam charakter jak z początku, mało co się zmieniła, a to że chciała się zaprzyjaźnić z Exadrillem to musiała nabrać doświadczenia, a jej przepychanki z Ashem były już potem serio nudne, Serena też raz powiedziała że zachowuje się jak dzieciak a cieszył się z występu w lidze. Trip wyśmiewał innych bo byli z regionu nie Unovy i jakoś mało co był rozwinięty, bardziej był Paul, ale i on irytował, od 6 generacji zrobili rywali którzy nie irytowali swoją obecnością.. Sam Paul o dziwo nie traktował źle Barrego który jak tylko zobaczył Paula to dostawał kociej miętki.
Mnie strasznie irytuje schemat w jakim są robione odc pokemon
W kółko tak naprawdę to samo na początku robią z Asha idiotę potem jest liga i jest taki cool po lidze jacyś arcywrogowie KONIEC i następna seria
W ogóle w xy/xyz jakoś był fajniejszy bardziej jakby młodzieżowy
Lepszy wygląd i zachowanie a od s&m znowu staje się coraz bardziej dziecięcy
Taka moja opinia
Ps. Asz i Serena muszą być razem no po prostu muszą !
Mnie irytuje moment, w którym jedna osoba poda jakiś argument, reszta go przeczyta i będzie go kopiować. Komentarz w stylu “Mnie irytuje schematyczność w tych odcinkach” czytam już któryś raz z kolei. Pomijam fakt, że z tą schematycznością to prawda, ale to wystarczyło raz napisać, potwierdzić i zostawić, a nie używać jak mądrości życiowej Andrzeja Sapkowskiego. (pozdro dla kumatych)
Xd nie widziałam wcześniej takiego kom ale to co się teraz dzieje z pokemonami trochę mnie przeraża i irytuje no bo np w xy Asz jak łapał fleczlinga (nie wiem jak się pisze) to pomimo ze był zmęczony to udało mu się raz uciec z pokebala a przypomnijmy że nie jest to super silny pok natomiast Go bez żadnego wysiłku łapie sobie poki w najwyższej formie i to bardzo silne so excuse me ale coś tu jest chyba nie w porządku
przecież nawet w xy były schematyczne odcinki. A wygląd (mimo że był dobry w xy) to jakoś nie przeszkadzał mi nowy wygląd z aloli czy też z galar no a jeśli chodzi o zachowanie to w xy był zbyt poważny (aż za bardzo) natomiast alola i galar jest takim środkiem między powagą a brakiem jej. No a jeśli chodzi o Serenę i Asha to ja też chce żeby byli razem ale jakoś Serena musi się rozwijać sama (pamiętaj że przy pożegnaniu z ashem mówiła że następnym razem jak się spotkają będzie jeszcze bardziej piękniejsza) i tyle.
Ale Ash od dawna powinien już przestać się bawić w przepychanki zwłaszcza że w DP pełnił rolę opiekuna Dawn i ją wspierał, był bardziej dorosły, tutaj już to zatracił przez co zachowywał się jak zachowywał, a ważne jest aby trzymać postać tak aby się rozwijała a nie cofała.
Tez tak uważam, według mnie jest to trochę żenujace jak ktoś kto ma takie doświadczenie zachowuje się czasem jak przedszkolak nie wiedząc gdzie się znajduje i co się dzieje.
w sun and moon według mnie ta zmiana była za duża od kogoś rozgarnietego do no… niektóre jego zachowania były trochę nie na miejscu
Dokładnie w Sun i Moon można było się przyczepić do tego jak potraktował Rotoma bo jego reset z początków serii jest już typowy, ale jednak umiał się zachować w ważnych momentach. A tutaj to zamiast pouczyć młodszego kolegę to jeszcze jest spoko złapiemy razem Mew
Fakt postać Gou jest totalnie nieprzemyślana. Sama postać irytuje i to wiele osób. Mogliby wrócić Brock i Misty, a tego amatora zostawić, niech śni o łapaniu Mew albo nauczy się trenować pokemony.
mnie jakoś nie irytuje Gou (łapanie poków to integralna część jego) no a Brock i Misty przecież powrócili w poprzedniej serii więc jakoś w tej serią za bardzo nie muszą powrócić(chociaż ich lubię).
Dla mnie najlepszy moment w odcinkach do tej pory to ten kiedy Gou zmarnował wszystkie pokebale na złapanie białej foki która nawet nie chciała go słuchać
A co do rozwoju Asza to ja lubiłam jak był taki poważny np w xy xyz w sun and moon tez nie był najgorszy ale po prostu to trochę razi jak prawie wszyscy są bardziej rozgarnieci a on taki trochę narwany
DLA MNIE był super ! Poza tym ładnie wyglądał i perfekcyjnie pasował do Sereny <3 śliczna by była z nich parka <3 i to zakończenie jak ona… Aaaaaa!
<3 <3 <3 tylko ciekawe czy twórcom udało by się fajnie zrobić moment kiedy Asz poprosił by Serene o zostanie jego dziewczyną <3 a jak oni nie będą razem toooo NIECH SIĘ STRZEGĄ !
Jeśli już tak ma być to raczej pod koniec G 8, dla mnie wyglądało to na zauroczenie, jednakże nie miałbym nic przeciwko aby z nią był, lepiej niż z Laną bądź Mallow, pamiętam jak się rzucono na nią w 1 odcinku Sun i Moon.
Ogólnie Serena według mnie jest najlepsza postacią jest nr 1 (Asz jest nr 2) ponieważ
1. Jest dziewczyną
2. Moimi ulubionymi pokami są fenekin
Brajksen i delfox (nie wiem jak się pisze again QwQ)
3. Jest jej dużo ale jest o wiele wiele wieeele mniej irytująca od Iris czy Misty
4. Bardzo lubię jej charakter
5. Jest ładna
To są takie moje główne powody UwU
Dla mnie akurat Mallow za historię jak i charakter no i rozwinięcie, ale niestety potem w lidze ją nieco spłaszczyli i pod koniec. Jednak pozostałe poke dziewczyny też mają w sobie to coś , nawet Iris za którą nie przepadam to także ma swoje zalety które da się zauważyć. Serena zaś może i nic nie robiła na początku ale się starała wyścig Ryhornów, trochę podobne relacje niczym Dawn z matką ale z odcinkami się rozwijała, wspomnę jeszcze o Boonie wspomnę i jej reakcje gdy Serena pocałowała Asha
Nie sądzę, żeby protagonista był z kimkolwiek. To nie jest typ anime, który kończy się związkami. Poza tym, jak się tak przyjrzeć, to większość miłości w tym serialu jest jednostronna ( jeśli, by tak policzyć kanoniczne związki, to jest ich bardzo mało).
Na moje twórcy pokemon już nie mają żadnego pomysłu. Zamiast zrobić kolejna ligę w galar te mistrzostwa świata zrobić później. Może inaczej tworcy zbyt skupili się na ligach zamiast na przykład robić tak jak w sun and moon na moje w sun and moon liga była kompletnie nie potrzebna bo wystarczyły by walki z ultra bestiami
Dynamax i te giga pokemony to dla mnie porażka nie ma żadnego wyjaśnienia tylko poprostu poki stają się duże. W ogóle galar jest mało . bitwa z Leonem była dla mnie najgorsza jak do tej pory. Zero taktyk jakieś trzy ataki i koniec. No po prostu żenada. Widać że pokemony się kończą a twórcy zaczynają rezygnować z badań. Mam nadzieje że na mistrzostwa to chociaż greninja powróci ale przeciez nie zgigantuje
Więc bezsensu pikaczu pewnie będzie walczył z charizardem. Wolałabym żeby ten Dynamax został zamieniony na mega ewolucję
1.Jest bardzo mała szansa na powrót Greninjy. Nie tylko ma on swoją misję, ale także (jeśli się nie mylę) jest oficjalnie wypuszczony, a te zazwyczaj nie wracają. (Wprawdzie ten Pokémon pojawia się na plakacie aktualnej serii, jednak nie musi być to akurat ten Greninja)
2. Nie mogą zmienić Dynamaxu na Mega Ewolucję, gdyż ME nie pojawia się już w grach
wiem że szanse są marne no ale bez przesady ! dobra przyznaje sie. ja po prostu chce żeby Gou się jak najbardziej no powiedzmy ośmieszył i podziwiał Asza . A ten dynamax jest dla mnie kompletnie nie przemyslany nie potrzebny i robiony chyba tylko po to żeby walki były nie estetyczne dla mnie to po prostu źle wygląda a możliwoś wykonywania ataków jest wręcz porażająca te bransolety z tez mnie denerwowały bo to było trochę ” to się udało (mega ewolucja) wiec trzeba wymyślić coś nowego” puźniej się wybroniły ale dynamax to dla mnie kompletna porażka
Każda liga od 4 generacji jak na ironie miała małą część tego czego brakowało w innych, oprócz tej z BW. Bo kto by nie chciał w ludze aby Serena, Misty Brock, May, Tracey, Max, Boonie, Clemont, Clian, Dawn i Iris kibicowali Ashowi w finałach, jest to możliwe, ba nawet w G8 to może mieć pokrycie. Na pewno będziemy mieli finały master cup jako ligę gdzie będzie 8 wspaniałych z czego 6 będzie nie znana. Co do mega ewolek i pokrewnych, najlepsze były z ataki każdy mógł tego użyć i nie było specjalnych poków a dynamax, mało widać było strategi, tylko walenie jak w game boyu
no właśnie to mi przeszkadzało Asz nawet nie miał szansy popisać się przed Leonem tu się liczyła tylko siła a Asz jest przede wszystkim ceniony za pomysłowość :/ plus czekam na nowa ewolucję iwi :)(nawet nie bede próbowac pisać po angielsku QwQ) btw co 10 min sprawdzam czy ktoś mi odpisał. bardzo fajnie się dyskutuje na temat pokemon i tu prosze ludzie z kulturą którzy nie przeklinają co drugie słowo i dają drugiej osobie wyrazić opinię! (jaka ta dyskusja się długa zrobuia xd)
Dokładnie, zdziwiło mnie że ten Pikachu prawie nic nie zrobił Czarkowi a przecież z tyloma walczył pokami i to legendami, pominę że powinien być nokaut smoczka ale no coś powinien zrobić. Może i nie jestem fanem ligii Kalos ale tam była strategia, w Aloli też. A tutaj nawalanie wręcz atakami aby jedynie stać i rzucać swoje spelle niczym mag w RPG choć nawe i tutaj powinno się opisać Virgil może się pojawi ze swoim Eeevee który zmieni się w nową ewolucje, ale najpewniej jest nią już Sylveon
1.Byłoby to słabe, gdyby Ash wygrał z Leonem już za pierwszym razem, gdyż wtedy nie miałby żadnego celu w tej serii. Tak samo myślę o tym, żeby Pikachu cały czas wygrywał.
2. Przecież nie ma żadnej nowej Eeveelucji i być może już więcej nie będzie. Wiem oczywiście, że stworek ten jest dość specyficzny, ale nie znaczy to, że musi mieć ewolucję ze wszystkich typów.
Aktualnie, to XY i XYZ, są to poważne serie, ale nie brakowało tam momentów, w których wewnętrznie czułem xd.
Np.: Reakcja Bonnie na pocałunek Asha i Sereny, (konkretnie ten moment co dała ten sygnał do Sereny, kto zwrócił uwagę wie o co chodzi).
Jeśli chodzi o systematyczność, to ona towarzyszy pokémonom od ZAWSZE! Nie tylko w anime, ale także w grach. Ale jeśli, uważam się za fana, jeśli obejrzałem (prawie) wszystkie sezony anime i mi to nie przeszkadza, to świadczy tylko o mnie jako fanie. Oczywiście, nie znaczy to, że nie mogę wskazać błędów twórców. Każda seria znajdzie swoje wady. Nawet moja ulubiona seria XY i XYZ, stosunek powagi i śmieszków, jest 15:2 (na dwa śmieszne elementy przypada 15 poważnych) w tej chwili totalnie nie pasuje ten element śmieszków. Chociaż tak jak już mówiłem mnie wada mechaniczna w serii nie przeszkadza.
To jaka mi przeszkadza? – Fabularna.
Boli mnie fakt zmieniania się charakteru Asha co serię. Raz głupi jak imadło na wieży ciśnień, potem jest opiekuńczy i troskliwy, potem poważny, moralny, a potem znowu robi się głupi jak siekiera. Każdy pisarz ma inną koncepcje na Asha, ale każdego łączy to samo – Czy jest głupi, czy moralny – Ma uczyć dzieci. (te przed telewizorami, telefonami, tabletami, komputerami, to już jak kto tam ogląda)
Tak swoją drogą zauważyłem, że ludzie hejtują tę serię, mówią, że to jest nie oglądalne… Ale pod każdym następnym odcinkiem dalej widzę ich komentarze, to nie ukrywam powoduje uśmiech na mej twarzy. Już nie dlatego, że to jest zabawne, ale dlatego, że potwierdza się moja teoria fana. Jeśli oglądasz anime już dosyć długo i uważasz się za fana – oglądasz dalej mimo tego, że wiesz, że tej serii nie lubisz.
XY i XYZ jest serią za poważną dla mnie, mającą za mało humoru, jednak jak wyżej wspomniałem każda seria na swoje wady jak i zalety. Ash w każdej jest resetowany i raczej te same studio go robi a nie nowe, sama aktorka głosowa nie zmienia się od lat i oby tak pozostało. Wracając jednak owszem ma wady, liga też idealna nie jest, jednakże ja tą serie lubię bo w przeciwieństwie do Unovy miała więcej przygód i mniej irytujcych postaci jak Trip który wyśmiewał Asha bo jest z Kanto czy też Iris wyśmiewająca Asha bo nie znał typu Pokemona jakiegoś a sama sądziła że Charizard jest smokiem. Sopoclesa jednak nikt nie wyśmiewał gdy pomylił typ Geoduda z Alolańskim. Ash mimo że i mi się to nie podoba ciągle się resetuje dlatego aby dać szanse dzieciakom którzy zaczynają przygodę stad czas jest w miejscu bo wolą podtrzymać tradycję. W Pokemon special którego szczerze polecam bohaterowie rosną, jest ukazane samo uczucie nawet do kogoś czy też śmierć. Tutaj natomiast tego nie uświadczymy, jednak takie Sun i Moon złamało tę zasadę, wspomnieć też należy o Hunter J która najpewniej też umarła bo pokazano jej google. Co do lig to samo wygranie w Sun i Moon chyba każdy wolał aby liga w której wygrywa była najlepsza, ta miała pomysł ale wykonanie do końca też nie za dobre. Gdyby w Kalos zaczęło od eliminacji jak w DP, gdyby było emocjonująco jak w finale, chociaż też za dużo efektów było, gdyby miała strukturę Aloli wtedy była by dobrą ligą. Gdy był finał to nikt na stream nie mógł wejść bo ludzie wręcz sie wbijali aby obejrzeć jego walkę sama jego reakcja chwilowa jakby nie wiedział co się stało, ta reakcja była pomysłem aktorki głosowej Asha która miała podobną reakcje, wtedy też nawet media mówiły o jego wygraniu. Choć dla mnie wtargnięcie Pokemona z najlepszą wersją dubbingową się pojawił, potem pojawili się jego dwaj koledzy pomagając mu wręcz ponieść swoimi tekstami resztę publiczności. Jednak dla mnie to tylko służyło za celu zdemaskowanie Royal Maska. Nie nazwał bym też hejceniem, zwłaszcza że wielu ludzi wyraża tutaj swoją opinię na temat Gou jak i innych postaci, nie każdemu się to podoba a wyrażenie samej opinii Ty również wyraziłeś niepochlebną o Aloli też jest opinią a nie bezmyślnym hejtem , podobnie nikt nie ma żadnego problemu z XYZ nie każdy musi lubić 6 generacje która nie jest bez wad. A to że serie ogląda się długo nie oznacza że będzie się Gewnunnerem 1 generacji lub poprzednich, zależy to od danego człowieka.
Cóż, moim dodatkowym spostrzeżeniem jest:
Fani pokémonów dzielą się na:
a) Lubią XY i XYZ, ale nie przepadają za S&M
b) Lubią S&M, ale nie przepadają za XY i XYZ.
c) Nie lubią ani jednej ani drugiej (bo np.: wolą Kanto, Johto, Hoenn, Sinnoh lub Unovę)
d) Lubią obydwie i wszystkie serie (lub tylko niektórych nie lubią)
Może masz rację, użyłem zbyt mocnego słowa – Hejt. Ale wyrażanie opinii w sposób atakujący, ofensywny, (czego jeszcze nie zauważyłem na tej stronie) Właśnie hejtem jest, jak ludzie mówią, że Gou jest nieznośny, irytujący – To uchodzi.
Alola nie podobała mi się ze względu na to, że zmiana zaszła za szybko. Chodzi mi o to, że mamy 18 sezonów z ligą i nagle… Nagła zmiana:
1) Stałe miejsce akcji,
2) Brak ligi,
3) Zmiana stylu rysowania (zawsze się zmieniała, ale stopniowo)
Wszystkie te zmiany zaszły nagle. Dlatego mi się to nie spodobało, (i tutaj dobrze użyję tego słowa) co spowodowało u mnie falę szoku a następnie wylałem całe swoje niezadowolenie w komentarzach – Czyli hejtowałem – Co więcej nie tylko ja. W sekcji komentarzy znalazłem wieeeele hejtu. Oczywiście przyzwyczaiłem się do nagłej zmiany i dalej seria była nawet przyjemna do oglądania.
Z tego co wiem ludzie dzielą się na tych co uważają za ideał 1 generację Pokemon, widać po liczbie sprzedanych kopi Lets Go pomimo wyraźnej krytyki na te gry przez fanów. Pierwsza generacja jest nostalgią i wielu fanów uważa ją za tą jedyn a inne nie istnieją na nich się mówi Genwuunerzy. SM oraz XYZ mają swoich przeciwników jak fanów bo żadna z nich nie jest crapem a do tego daleko. Odniósłbym się chętnie do innych produkcji aby podać przykład lecz nie chcę zbytnio zbaczać z tematu więc zostaniemy przy samych Pokemonach. Zgadzam się że trochę za mocne słowo hejt, po prostu ludzie nie to że krytykuja Gou i 8 generacje bo jej nienawidzą, jedynie wytykają błędy jakie są popełniane i podają przykłady co zmienić. Przecież nikt od razu nie wieszał psów na Gou, bardziej dostało się SM na początku, od momentu gdy był plakat pokazujący co będzie fandom wręcz oszalał krytykując kreskę oraz dziecinność głównego bohatera. A potem okazały się plusy serii które mam nadzieję się nie powtórzą w innych bo nie było by tej oryginalności. To że Ash był w stałym miejscu dawało nam popatrzenie jak codziennie żyje w domu, wieszanie prania, obowiązki codzienne życie, odwiedzenie jego mamy i Mimyiego czy też Oaka albo Misty i Brocka, gdy był w podróży mało było to możliwe Tak samo i humorystyczny wyraz serii był wyważeniem pomiędzy komedią a powagą gdzie w XYZ była powaga. Hejt powstał właśnie bo ludzie zamiast patrzyć to liczyli na coś w stylu XYZ i byli sfrustrowani zmianą oraz brakiem wygrania ligi przez Asha. Poza tym zawsze tak będzie że część będzie hejtować a inni krytykować a inni za bardzo ubóstwiać daną serię. Jak na razie G8 nie zachwyca mnie jednak nie nazwałbym jej najgorszą generacją pomimo że na razie G5 przebija to zostało nam z ponad 125 odcinków gdzie może się wiiele zdarzyć. To prawda że Alola miała dużo hejtu w większości nie zasłużonego bo broniła się wieloma pozytywami które wymieniłem, ale dodał bym inne jeszcze Ash miał coś jako namiastkę rodziny, miał przyjaciół którzy byli naprawdę różnorodnych , Nie było nawalonych legend jak w innych seriach a strażników inaczej traktowano.
Tak, jedną z rzeczy, które przekonały mnie do SM była właśnie ta namiastka rodziny. (Zwłaszcza Kukui, który Ashowi zastępował ojca. Coś wspaniałego) Poczułem się jak integralna część tej rodziny, myślę także, że nie tylko ja. Seria ta podobała mi się też za sam klimat Hawajów (na których oczywiście region ten był wzorowany, przywitanie Alola też wzięło się od Hawajskiego Aloha)/ Nie rozumiem też krytyki na Czerń i Biel, Tak w zasadzie to zaraz po XYZ jest to moja druga ulubiona seria, błyskotliwe dialogi, dużo komedii a przy tym morału. No i było mało zespołu R, a jak już był to zachowywali się jak profesjonalni złodzieje, jak zespół Galactic, Plasma czy Flara. No i kreatywnie napisana postać Iris, trochę mniej kreatywnie Cilana – świetna seria i chętnie do niej wracam. Najnowsze anime pokémon… Szczerze dało się to inaczej napisać. Seria ma spoko walki, całkiem fajne są te mistrzostwa świata… Ale to nie to samo… Pokémony zmieniają się za szybko. Nagłe zmiany nie są dobre dla starych wyjadaczy, tym nowym oczywiście to wszystko jedno, ale im nas fanów więcej tym weselej, czy stary czy młody. Ale pod względem oprawy graficznej, jest według mnie lepiej niż w SM. Mimo, że kreska jest podobna. Ale tak jak już czytałem, lepiej by po prostu było walnąć ligę w regionie galar, nowi towarzysze, podróże po regionie. Tak znowu robić serie, która kręci się wokół tego samego regionu, mimo że został wprowadzony kompletnie nowy. To mija się z celem, po co? No nie rozumiem. Zwłaszcza, że kto grał w grę, lub oglądał, widział, że region ten jest naprawdę klimatyczny.
Jeszcze wspomnę chwilę o samym hejcie, wystarczy poczytać komentarze ba CDA jak ludzie bardzo mocno hejcą serię SM a wcale zła nie była, i teraz na chwilę zamieńmy się ktoś tak pisze o serii XYZ wprawiając potencjalnego czytelnika w złość albo w smutek. A raczej przyjemne to nie jest. Stąd zawsze wolę przeczekać po japońskiej premierze, bo czasami ludzie wręcz przesadzają z hejtem. A przegięciem jest już grożenie scenarzyście bo się finał nie podobał, to akurat nie w pokemonach, ale byli tacy ludzie. Właśnie rodzina czy też sama sialanka były fajne, ale też były elementy grozy, w sumie w każdej serii był 1 creepy odcinek z duchem który chciał zabić bohaterów. Aż mi się przypomniał dom jak była Serena i Boonie w Kalos to było serio dobre. Sama Unova jest krytykowana właśnie dlatego bo bohaterowe nie byli ze sobą zżyci Ash gorzej się zachowywał niż w Generations gdzie był mentorem. G5 nie jest złe jeśli spojrzy się na mangę czy też gry gdzie fabuła zaczeła być dobra. Anime niestety takie nie było przynajmniej w moim odczuciu, bynajmniej nie krytykuję kogoś kto lubi w końcu w nim poznaliśmy Glaceona Cynthii oraz Giovanni spotkał Asha no i sam pomysł by Virgil wygrał nie był najgorszy. Zespół R dla mnie tu był za poważny z czego w Kalos przeszli raz w jedną raz w drugą w Aloli to wyrównali. Choć dało się przyczepić do Lany łapiącej Kyogra na wędkę ale zapewne chcieli zrobić odcinek z tego co mówi w grze. Serie zawsze się zmieniały, Olivia sama zaproponowała podróże Ashowi, stad moją nadzieją był Gou który pomimo iż by łapał poki i zaciskał więxi to użyczał by mu większej wiedzy a on zaś serca i uczuć przez co oboje stali by się crakami. Pozostaje liczyć że Gou się zmieni tak samo jak i Koharu.. Same podróże są dosyć dobrym pomysłem ale powinni to bardziej wyważyć, choć prawdą jest że fajnie jest promiować też Galar.
Z tego co pamiętam to Lanie ten Kayogre uciekł, chociaż walka była zacięta. Cóż, moje 99 letnie doświadczenie z wędkarstwem mówi mi, że to był dobry odcinek. Ja szczerze liczyłem na to, że Ash i Gou będą wędrować w duecie po regionie Galar, bo zawsze wędrują w trójkę, ewentualnie w czwórkę. Tak swoją drogą, znowu naszła mnie myśl – DOBRZE, że Ash nie wygrał ligi Kalos, tylko Alola. Wygrana liga, nie byłaby tak pouczająca, jak przegrana. Zwłaszcza, że to była wyliczanka, która miała pokazywać, że Ash jest coraz silniejszy. Najpierw pierwsza 16, potem 8, potem 4, 2 i w końcu wygrana, wiem, że to nie do końca tak wyglądało, ale już podczas ligi w Kanto, reżyser narzucił schemat wygrywania lig. Ash, nigdy nie zdobędzie tytułu mistrza pokémon, bo po prostu nie będzie już z czego robić odcinków i chociaż to smutne, musimy cieszyć się, że Ash, wygrywa ligi na małych wyspach pomarańczowych, czy na wyspach Aloli.
Ten z Laną i Kyogre,m różnie ludzie odebrali, ja trochę negatywnie, jednak rozumiem sam wydźwięk tego odcinka. Chcieli aby jej żart okazał się prawdą i to zrobili, pomimo że fanem tego odca nie jestem to udało im się to tak jak i z przemianą Primariny która ma g fajny dubb w obu wersjach. Sama nasza wodna koleżanka to taka wodna pirania która z nie jednego morza jadła więc też miała doświadczenie aby to zrobić, zresztą nawet gdyby go złowiła to raczej nie aby się z nim bawić, choć z drugiej strony on był trochę mały i powinien szybko roznieść tych co na niego polują. Co do wygrania ligii Ash miał wygrać ligę Kanto ale Pokemony stały się popularne, jednak jego zachowanie do Johto było wręcz skandaliczne, jak rozmawiał z Primą to aż się prosiło o jak najsurowszą karę dla niego, każdy z mistrzów jak się na nich patrzyło sprawiał wrażenie kogoś silnego. czuć było ciarki, ekscytację. W Johto Charek którego jestem wielkim fanem poległ z Blazikenem, wtedy czuć było zwid ale myślało się a może nie jest godny? Walka w Hoeen też mu zabrakło szcęścia choć gdyby wziął resztę poków lub Groovle ewolował to może by się to inaczej potoczyło? Sinnoh Tobias który z czapki wyciąga 2 legendy które wręcz solują wszystko w sumie to Darkai w większości było smutnym widokiem. Ash wtedy serio dawał z siebie wszystko. Unova oraz Lucario, to zmora Asha od 4 generacji. Tutaj wygrał pan z ewolkami Eeevee no i mamy Alaina, który mocne emocje zbudził gdy wygrał z Grenija, jednak warto zauważyć że od 3 generacji Ash inaczej porażkę przeżywał. W Aloli tak naprawdę chciał walczyć, gdyby bohaterowie mieli większą ilość poków i zabrano by z 5-8 filerów to ligę można było by przedłużyć. Mnie się podobała i cieszę się ze wygrał a za rywala nie miał postaci irytującej a Gladiona który był wyważony bardzo co mi odpowiadało. Chociaż chciałem aby to Pikachu zadał ten ostateczny cios, a tu zrobił to wilczek Profesora Kukuia, był w końcu jego opiekunem.
Jeśli chodzi o tego Kayogra to zapewne był to żart z gier. Na zwykły kij wyciąganie Gyaradosa na przykład. Liga Aloli nie była zła. Nie pamiętam aby odbył się kiedyś battle royal w lidze. Lecz liga Kalos była lepsza, walki zajmowały pół odcinka najmniej, nie wszystkie były dynamiczne, ale większość zdecydowanie tak. Tobias – miał same legendy, bo nikt nie zabrania ich posiadania. Zwłaszcza, że w grach, łapanie legend nie jest zbytnio trudne.
Tylko niektóre ciężko złapać np.: Giratina. Legendy można łapać bez problemu. Sam grając w gry używałem głównie legend, bo rozgrywka jest ułatwiona. No a biedny pikachu, infernape, torterra, buizel i inni nie mieli z nimi szans.
To był akurat taki żart, zresztą za samoluba bymgo nie uznał, w końcu pogratulował Ashowi mimo iż i tak wiedział że wygra, nie widać było że też pastwi się nad kimś bądź wywyższa się. On równie dobrze mógł mieć jeszcze Moltresa, Suicune, Terrakiona i Lariasa
Cóóóż… Nie, nie sądzę. Tobias w scenariuszu i na papierze miał posiadać tak silne pokéminy by pokonać Asha, nie zdziwiłbym się jakby miał on tylko dwa poki ogólnie, bo postanowił łapać same legendy. Nie wszystko jest widoczne na pierwszy rzut oka. Po dokładnej analizie widać to jak na dłoni, Tobias był trenerem, którego jedynym zadaniem było pokonanie Asha.
To wspomniałem że był to taki jej żart z gry i twórcy postanowili użyć właśnie tego jako odcinek i pretekst do tego by dostała swoją Mała Syrenkę która już taka mała nie jest. Liga Aloli była bardzo dobra jednak nie było w niej wad i brakowało rzeczy z innych lig. Mieliśmy wręcz starcia które aż się same prosiły by dać je dłużej Jessie vs James choć już raz walczyli przeciwko sobie, Lille Vs Gladion Mallow vs Lana czy też Kiawe vs Sopocles to były emocjonujące starcia i bardzo dobrze suię przy nich bawiłem, tak samo jak walka Hau z Ashem, choć dla mnie nie powinno być że Rowlet sobie zasnął, Piddeotto za to wywalili. Tobias miał legendy, nikt nie zabrania ichmieć ale źle to wygląda bo czym są legendy? Pokemonami które chronią środowisko które są nie zdobyczami ale prekursorami świata. Stąd Tobias otrzymał krytykę bo wygrał praktycznie na cheatach bierze sobie poka i soluje wszystko. Paul niby oglądał jego porażkę ale jakmiał zareagować widząc silnego op poka który gniecie wszystko? Może gdyby użył Charizarda, Snorlaxa, Scepitle, Pikachu, Heracrossa i Infernape to by coś ugrać więcej, jednak tylko 3 z nich walczyła. Chociaż pozostała trójka co wystąpiła wcale źle sobie nie poradziła. Wtedy wręcz jemu odebrano wygraną, a tak to było dobrze. Owszem miał Meltana ale ten raczej nie był op tylko takim drugim Goodrą oraz Torterrą, Negandel też fajne walczył ale on tylko chciał pomóc.
A pamiętasz który to był odcinek bo go nie kojarzę, tak mniej więcej?
Mattie
Gość
4 lat temu
Bardzo fajny odcinek, ale szkoda, że zespół R nie zatrzymał Ditto dla siebie, Na przykład kiedy Ditto postawiłby się, że chce zostać z Jessie, Jamsem i Meowthem. To byłaby ciekawa alternatywa.
marek
Gość
4 lat temu
Ciekawy odcinek i aż mi się przypomniał odcinek(z 1 serii pokemon) z Duplicą oraz jej pierwszym ditto który też miał problemy z całkowitą przemianą i tam też zespół r pomógł w nauczeniu ditto tego.
Lugianna
Gość
4 lat temu
Cieszę się, że od serii SM Zespół R robi ciągle postęp i coraz więcej mamy do czynienia ich inną stroną. Chociaż tym razem było aż dziwne widzieć, że o zabraniu ditto myśleli dopiero jak im miau podpowiedział. I jeszcze te rozterki po tym, jak go zabrali znowu :v
Lugianna
Gość
4 lat temu
A w następnym odcinku znowu Lugia, ten serial mnie rozpieszcza <3
do tont najbardziej lubiłem gene 6 ale ta bije rekordy
No tak o zgrozo! Pewnie czekałeś 2 sezony na to co się stało w odcinku Do kolejnej tywalizacji…
te odcinki są coraz lepsze od danych lat do tych najnowszych są mega
Zespół R ładnie odegrał role ludzi chcących otrzymać okup za Ditto. W sumie nawet fajnie oglądało mi się ten odcinek.
znowu Ditto? ostatni raz Lillie prosiła Asha na Aloli o pomoc w łapaniu tego stworka co kopiuje każdego poka a nawet cywila
Słaby odcinek – tylko Zespół R go ratuje. Lepszy był odcinek z Ditto w pierwszej serii.
Ciekawi mnie jeden fakt. Osoby, które to czytają i mają zły stosunek do tej serii, niech zastanowią się dlaczego? Opowiem co mam na myśli na moim przykładzie. Powiedzmy, że serie Diament i Perła, Czerń i Biel, podobały mi się, z chęcią oglądałem. Wtedy nastał czas pokémon XY i XYZ, ta seria była jest i będzie najlepsza. (moim zdaniem, jak komuś inne podobały się bardziej to jest jego sprawa) Oglądałem ją namiętnie, uważnie, ale jak w tej sławnej piosence Joanny Jantar: Nic nie może wiecznie trwać. Skończyło się, a ja pełen emocji, zapału i chęci, zacząłem oglądać S&M…… Początek mnie rozczarował. Pierwsze odcinki były okropne – serial zmienił się o 180 stopni. (Tyle samo miałem stopni gorączki po obejrzeniu pierwszych odcinków S&M) I co zrobiłem? Obrzuciłem ten serial błotem! Plułem na niego, krzyczałem, że ten serial zakończył się na XYZ… Aczkolwiek… Przełamałem się. Oglądałem dalej. Z każdym kolejnym odcinkiem robiło się coraz lepiej. Każdy kolejny odcinek sprawiał, że bardziej chciałem oglądać następny. Teraz wróćmy do chwili obecnej – Wiele osób robi to samo co ja robiłem po zakończeniu XYZ. Rzuca błotem w ten sezon, spisuje go na straty. Zaprawdę powiadam wam, powstrzymajcie się od pochopnej oceny, poczekajcie, kilka następnych odcinków być może, będzie zmieniało bieg fabuły. Dziękuję osobom, które przeczytały mój wywód do końca.
dziękuje za fajny komentarz no a mi też na początku też nie podobało się alola(ale tylko trochę) ale jakoś oglądałem dalej tak samo jak wszystkie poprzednie serie pokemon.
Z tym że seria Sun i Moon była bardzo dobra jak nie najlepsza ze wszystkich przynajmniej w moim odczuciu, mieliśmy bardzo wiele rzeczy które pokazywały czego brakowało pozostałym seriom. XYZ mieliśmy ciągłą powagę i Asha który był wręcz za dorosły, Serene która przez 50 odcinków łazi za Ashem i gdyby nie jej cel i Eevee jak i zauroczenie do Asha to było by nieco średnio. Sun i Moon miało klimat rozrywkowy tak jak same Pokemony, dało się odpoczać po cieżkim dniu i popatrzeć na samą Alolę. Choć też początkowo byłem przeciwny niej, jednak zaczęła się sama bronic, śmierć Scoutlanda, Matka Mallwe czy też obrona Meltana przez Rowleta. Podobnie było z tym iz Ash był w miejscu stąd mógł każdy go odwiedzić a także można było zobaczyć jak żyje i to było właśnie dobre, była też rodzina, może i nie prawdziwa ale czuć było to coś. Sam Ash został na wakacje a stał się mistrzem pomimo tego że liga jedynie jaka była w miarę to DP bo od 5 generacji to jedynie co ligii robią to irytują
jakoś ligii pokemon nie irytują według mnie a są po prostu fajne(jak oglądam daną serię nie patrze na poprzednie) no a jeśli chodzi o alolę to zapomniałeś wspomnieć o zakończeniu jej czyli burnet w ciąży(1 taki przypadek w anime pokemon).
Sama liga Aloli mogła tak naprawdę nie powstać, nie była potrzebna moim zdaniem, mógł być nieco inny event gdzie też inni mogli by się wykazać. Jednakże same ligii od dawna były niestety złe. 4 generacja to rozpoczęła od Tobiasa, Ash wtedy powinien to wygrać miał wszystko co było potrzebne i były emocje. W Unovie liga była taka że lepiej ją po prostu przemilczeć lepiej miał Kalos który pomimo że od półfinału to coś tam pokazał gdyby nie Alain który w ciagu 1 dnia sprawił sobie kilka tysięcy antyfanów. Nie zapomniałem bo to też pokazali że jest w ciąży ale najgorzej upokorzono biedną Mallow
przecież powstanie ligii w Aloli to było marzenie kukuia więc tak czy siak musiała powstać. Jakoś w 4 generacji Ash miał zbyt silnego przeciwnika i tyle (przecież wszystkich pokonywał przy pomocy jedynie darkraia no a przy ashu już miał jakiś problem gdyż Ash pokonał darkraia co świadczyło już o sile asha). Jakoś liga z unovy była dobra(jak ją oglądałem mi się podobała) no a jeśli o ligę z Kalos to zauważ że Ash prawie wygrał(co i tak dobrze mu poszło) no a Alaina jakoś lubię (oglądałem poboczną mini serię) poza tym Alain walczył z 3 legendami z Hoenn (i to były formy primal oraz mega) oraz z Zygarde 50% (z którym dawał radę aż tak że mocno go osłabił) poza tym walczył z wieloma mega ewolucjami więc jakoś nie wkurzyło mnie to ze wygrał (gdyż miał bardzo duże szanse). No a jeśli chodzi o Mallow to nie zauważyłem żeby była jakoś upokorzona .
Owszem to było marzenie Kukuiego, jednak przez cała serię nie dało się odczuć tego momentu czekania na ligę, nie było X 100 razy jestem Ash z Alabastii i chcę zostać mistrzem pokemon. Czuć było tą sielankę z porywami na przygody, może i mało łapał Pokemonów, jednak były z nim naprawdę zżyte bardziej niż w innych seriach przez co dawały z siebie więcej niż 100 %. Tobias właśnie po to aby Ash nie wygrał, nie miał prawa wygrać z trenerem który miał znikąd z 6 pokemonów legendarnych co było mocnym przegięcie a to że wygrał z nim tracąc z 3 pokemony to nawet dobrze, jednak to wciaż nie jest dobrze, trener z Blazikenem w 2 generacji faktycznie był silniejszy ale od Hoeen zaczęło już nie być fajnie. Unova miała tak słabą ligę że się o niej nie wspomina koleś mający 5 pokemonów to jakiś żart a nie trener a to że miał 6 potem i dostał bęcki od Flareona który jest jedną z najsłabszych eeveewolucji to o czymś już świadczy. Kalos była po łepkach od razu półfinały gdzie walczył z Sawyerem a potem z Alainem który także wygrał bo tak dzięki czemu zasłużył sobie na falę krytyki. Jedynie pocałunek Sereny miał lekko uspokoić wtedy już wściekłych fanów. Alain owszem i walczył z legendami ale był po prostu typowym Gary Sue. Mallow została upokorzona od odcinka walki z Laną a potem twórcy postanowili że każdy ją opuścił. 3 Shayminów miała symbolizować ją, jebrata jej i jej jca a tym którym się opiekował wygładał jak jej matka. To w tym było bardzo smutne
Tobias akurat miał co najmniej 2 legendy bo pozostałe poki nie zostały nigdy pokazane więc nie wiadomo czy te pozostałe to były legendy czy też zwykłe silne poki. No a jeśli chodzi o Alaina to jest o wiele bardziej lepszy od typowego jak powiedziałeś Gary Sue. A z Mallow nie widzę by jakoś źle ją potraktowano (przecież sama chciała szkolić się w przygotowaniu potraw a to jest stałe zajęcie na miejscu) a inni mieli po prostu inne cele i tyle(ale i tak wrócą przecież do niej w końcu) . No a jeśli chodzi o shaymina to ja od razu wiedziałem(od dnia w którym go znalazła) że kiedyś nastąpi moment gdy ją opuści (a myślenie że jednak zostanie z nią na zawsze jest po prostu głupie) gdyż shaymin tak ma i tyle(patrz na shaymina z filmu w którym był shaymin oraz giratina). No a czekanie na ligę dało się odczuć (przecież od razu jej nie było po pierwszej wzmiance kukuia) a znacznie później.
Tobias najpewniej miał 4 legend bo tak miało być że Ash z nim przegra a resztę zjedzie z 1 atakiem, tacy trenerzy jak on nie powinni być dopuszczani, jeszcze gdyby miał jakiś cień charakteru, jednak nie miał żadnego, był po prostu postacią co zrobiła to co miała zrobić a potem sobie poszła. To samo Alain który zawsze wszystko wygrywał i przez niego była ta akcja z Zygarde no i Ash z nim nigdy nie wygrał. To że mieli cele to prawda, ale każdy ją opuścił została sama bez przyjaciół którzy na co najmniej ponad rok zniknęli. To że została to dobrze ale nie trzeba było skazywać ją na samotnosć. Trze sobie stół i nagle pożegnanie, choć moim zdaniem to nieco za szybkie i rushowane, po prostu mi jej bardzo szkoda. A nic by się nie stało gdyby pokazali ją i poki Asha z którymi rozmawia oraz rodzinę Kukuich stołującą się. Nie napisałem też że miał z nią zostać, tylko nie podobał mi się rush jaki został przedstawiony pod koniec, mogli się pożegnać wcześniej. Ja czekanie na ligę nie odczułem, z każdym prawie odcinkiem w Sun i Moon dało się poczuć luz oraz większa swobodę.
Moja duma właśnie krzyknęła i rzuca się do dyskusji.
NIE ZGADZAM SIĘ ŻE LIGA KALOS ZOSTAŁA ZROBIONA PO ŁEBKACH, Walki w poprzednich sezonach były takie jakie walki być powinny: Długie (najlepiej na pół odcinka lub więcej), dynamiczne i pełne emocji. W lidze Kalos zdarzały się tylko niektóre walki, które nie spełniały wymagań. (walki z zespołem R chociażby) Ale walki ligowe w XYZ spełniały te wymagania – bitwa z Sowyerem – piękne, Bitwa z Alainem – Epickie, Bitwa z Tyerno (?) – Super.
Widzicie liga w każdej serii pokémon, była czymś, takim punktem zaczepienia, o który twórcy mogli oprzeć fabułę. Jak w aloli zabrakło ligi, to twórcy musieli wymyślić inny, nowy punkt zaczepienia – pokémonowa szkoła, ale ile można toczyć w tym samym miejscu akcje? No to twórcy wrócili do Ligi. Ona była nuudna, żeby nie wtargnięcie Guzzlordów i tego wrogiego zespołu, to by to nie miało żadnego sensu. Poza tym wtedy na aloli nikt nie myślał o tym by zbierać super potężne pokémony na ligę, bo jej nigdy tam nie było. Ash… Musiał tę ligę wygrać, nikt nie był gotowy na taki turniej, Ash miał to doświadczenie, może dobrze, że Ash nie wygrał ligii w Kalos, tylko później,
może dobrze, że Serena nie wygrała klasy mistrzyń, bo wtedy serial na końcu byłby nudny, a ostatecznie i tak wszyscy główni bohaterowie wygrali, wtedy jak dostali medale od profesora Sykamora.
Całym sercem będę bronił XY i XYZ, na przykład przeczytałem kiedyś komentarz “EEEEE! LOL! SERINA BEGZA ZNOWU BECZYYY!” Pomijam inteligencje tego pana, ale kurde czego on się spodziewał po dziesięciolatce, której nic nie wychodziło i potrzebowała czasu by dojść do siebie. Jak ktoś ma jeszcze problem do mojej ukochanej serii to zapraszam do dyskusji.
Została zrobiona według mnie. Raz że zrobiono ją na odwal się. Ash od razu ruszył na półfinały gdzie mieliśmy potem odcinek z Cheaspinem a następnie szybkie walki Alaina który niczym Gary Sue rozprawiał się z rywalami, lepsze już było Johro, kto pamięta pamiętną walkę Charizarda Asha z Garym to było naprawdę coś, pomimo że tam eliminacje były nie za dobre. Kalos nie miało najlepszą ligą. Od półfinałów zaczęło się coś dziać i Ash walczył choć powinien wtedy przegrać gdyby Grenija nie aktywował god mode. Podobnie finał który jest najbardzej krytykowany. Tak przygotowali Asha tak ludzie wierzyli a tutaj nic. Alain wygrał bo tak miało być nie dość że miał gorszy typing to jeszcze oberwało mu się kilka razy. Stad uważam że ta liga nie była taka dobra, Aloli wcale lepsza nie była ale na pewno od tej z XYZ. Nie było przyśpieszenie genialne eliminacje gdzie też miało się Battle Royale które było bardzo dobre, potem mieliśmy fajne walki, i jakoś to szło, były emocje i bardzo dobrze się bawiłem przy tym. W Kalos natomiast to Ash powinien wygrać bo miał wszystko ale oczywiście Alain mu zabrał to czego pragnał. W Aloli on chciał wygrać ale też nie rushował tego bawił się i dawał z siebie wszystko, wiele pojedynków było bardzo emocjonujących, zwłaszcza finał gdzie wreszcie po tylu latach wygrał. Stąd uważam że Alola jest lepsza podobnie jak liga, jednakże jak każda seria ma swoje wady i zalety, wady już dawno wymieniłem. Co do Sereny to poza nią płakało masę postaci i nikt z tym problemu, a nawet jeśli ktoś miał taką opinię to kiż jego opinia i ma prawo do jej wypowiedzenia, ja nie każe nikomu lubieć Aloli ani ją mainować, patrzę przez pryzmat gier mangi i nie tylko, np Piplupl w anime jest tak wkurzający że ma się ochotę go utopić z kolei ten w mandze DP jest nieco inny lepszy. Wracając jednak do ligi Kalos nie była idealna były o wiele lepsze ligi które znacznie przewyższały te z 6 generacji.
Kto to jest Joanna Jantar? ;p Raczej Anna.
P.S. XYZ i XY to pierwsza część upadku tego anime. Tylko Kanto!
a wogóle oglądałeś ? No a jeśli chodzi o odcinek z ditto to w pierwszej serii ditto (nie umiał się całkowicie przemienić) natomiast w tym odcinku ditto(też nie mógł się przemienić całkowicie ale ze względu na stres).
Nie rozumiem komentarza. Po prostu… Jakbyś specjalnie napisał to tak aby nie dało się tego zrozumieć. Dodaj parę argumentów, uzasadnij Twoje rozumowanie i wtedy porozmawiamy.
Nuda w tym tygodniu. Słaby odcinek
Po dosyć solidnym odcinku przyszedł czas na powrót do niższego poziomu serii. Gou z odcinka na odcinek jest coraz to gorszą postacią, w następnym odcinku niech złapie sobie Lugię niczym Tobias Darkaia to może coś ugra i uda mu się złapać Mew na którego nie zasługuje, pominę że prawie na każdego pokemona nie zasługuje, choć w tym odcinku go było mało to jego samo pojawienie się irytowało, podobnie jak zachowanie Asha po części. Lecz gwiazdą odcinka był Zespół R, szkoda że twórcy sami nie wiedzą co z nimi zrobić, raz szantażują pokemona który może być blisko śmierci, tutaj np Florges aby potem płakać nad jakimś pokemonem i chcieć mu pomóc, niczym chorągiewka na wietrze. Teraz próbowali pomóc pokemonowi pomimo iż chcieli ukraść inne poki to jednak sama chęć pomocy oraz motywacji czego nie potrafiła jego menedżer, no tak idzie szukać Ditto zamiast pogadać z reżyserem który zdecydowanie przesadza i jest wręcz odpychająca postacią, szkoda że wszyscy nie odeszli to by poczuł jak się grunt mu sypie pod nogami to inaczej by się zachowywał, jedynie Zespól R umiał się jakoś zachować w tym odcinku.
mnie jakoś Gou nie irytuje bo nie widzę powodu by to robił no a to że łapie poki to po prostu integralna część gou tak samo jak walki są integralną częścią Asha.
Gdyby Gou jakoś się z nimi integrował a jedynie co widzę to jest to na siłę lub bo tak trzeba w scenariuszu tak jak Daramatian który nagle zaczął kozaczyć a przed złapaniem to był kolejną cyferką podobnie jak większość pokemonów gdzie też są gdy tylko potrzeba. Nic nie stało by na przeszkodzie gdyby Gou wypuścił Ratatatte a ta szukała by Ditto wraz z resztą, inaczej można było by tak to odebrać a on jedynie je łapie niczym same cyferki, bo nie liczy się więź z pokemonem i trenerem, nie liczy się czas spędzony na treningu czy też czas jaki poświęcił aby zdobyć zaufanie danego pokemona. Gou stał się gorrszy od Iris i bardziej męczy niż Brock po kilku sezonach. Owszem taki Red złapał je wszystkie, jednak to było nieco inne anime i nie było rusjowania przyjaźni itp, nawet w mandze jakoś maja te więź z pokemonami choć są też łapane. Tutaj Gou nie dość że jedynie łapie to obraża się jak mu się zwróci uwagę odnośnie trenowania czy też łapania. Brakuje mi Aloli, tam było bardzo dużo rzeczy których tu nie uświadczymy
czyli jest po prostu graczem pokemon który łapie ciągle poki z których tylko kilku używa(niestety jestem też takim graczem) a resztę traktuje tylko jako cyferki w pokedexie.no a Gou przynajmniej się integruje(słabo ale przecież jest początkującym trenerem) no a rattata na pewno będzie kiedyś użyta. No a Alola była fajna ale jakoś nowe anime też nie jest złe.
Ale to nie czyni go postacią interesującą a jedynie irytującą. Gdyby inaczej go rozpisano zapewne miałby wielu wielbicieli którzy kibicowali by mu w złapaniu Mew. A jak tu jest? Obraża się bo przegrał walkę, Ash to robił w 1 serii ale Gou wydaje się że jest doroślejszy myśli mózgiem tak jak ten koleś od Scizora w Johto, gdzie też po porażce jakoś nie wymachiwał łapkami gadając jakie to nie sprawiedliwe. Zespół R z takim nastawieniem od razu złapałby na bank by coś złapali. Jego integracja jest oczywiście, jednakże bardzo mała. Gdyby naprawdę mu zależało łapał by pokemony i się z nimi kumpolował, nic by się nie stało jakby dany pok miał z 5 minut na ekranie, inaczej można było by wtedy na niego patrzeć. Alola zaś miała dobrze zrobione postacie, przeprowadzony rozwój był dobru, podobnie jak pokemonów, wtedy też były głosy że Ash mało łapie, ale były więz i bardzo wiele innych rzeczy, nawet w Unovie mieliśmy więź i próbę Iris aby Exadrill czy Dragonite się słuchali
ja jakoś Gou kibicuje w złapaniu poków a na końcu mew . A to że wydaje się doroślejszy to po prostu ułuda bo tak robił od czasu gdy był młodszy(musi kroczyć drogą którą ash kroczył czyli stawać się lepszym trenerem dzięki czemu będzie stawał się doroślejszy naprawdę) . Odcinek z cubonem który był znacznie wcześniej dużo powiedział o Gou (był dzieckiem którego rodzice ciągle byli zajęci a swoje emocje tłumił w sobie) no a Cubone jest taką niby metaforą tego co ma w środku Gou.
Ja mu nie kibicuje, dla mnie zachowuje się w niektórych momentach wręcz skandalicznie. Podobne odczucie miałem gdy Ash nagle przeczepił się do Rotoma i chciał go złapać mając gdzieś co jego kumpel myśli, było to wręcz skandaliczne zachowanie, twórcy czasem jednak tak robią dając swoim postacią albo anemię albo irytujący charakter na 1 dzień, tak samo miała Mallow ktora jest jedną z najładniejszych kobiecych postaci nagle nie chciało jej się walczyć, choć jej zachowanie było mniej skandaliczne niż wtedy Asha. Wracając jednak do Gou jest doroślejszy bo myśli mózgiem a Ash sercem co było widoczne już w 2 odcinku gdy chciał złapać Lugię, samo łapanie legendarnych pokemonów dla mnie jest nie do przyjęcia, nie po to są legendarne by byle jaki trener je miałi się chwalił nimi, jak taki Tobias mając Darkaia a potem z czapy wystawiając Latiasa. Wtedy też się polała duża fala krytyki nie na Asha a właśnie na Tobiasa bo miał wtedy nie wygrywać. Arctuco czy też trójca klocków była w jakiś sposób zżyta ze swoimi pokemomami. Odcinek z Cubonem dla mnie był średni chociaż pokazywał nam Gou i jego rodzinę, prócz babci nauki o więzi która już powinien ogarnąć od dawna a nie po ponad dziesięciu odcinkach. A to czy będzie się stawał lepszy to zobaczymy Iris też miała a jakoś ich pożegnanie było takie słabe bez emocji, Clian lepiej wypadł w tym wypadku. Na razie jednak nie zamierzam zmienić swego stanowiska odnośnie Gou.
zawsze mogłeś obejrzeć odcinek specjalny w którym Iris złapała gibla oraz walczyła z clair. A to że jacyś trenerzy używają legend lub mitycznych(uznaję je i tak za legendy) albo mają w swoim posiadaniu mi nie przeszkadza. (nawet Ash miał meltana a potem melmetala a przecież był legendarnym pokiem). A to że jakaś osoba na 1 dzień jest trudna czy też irytująca to nie problem (jakoś nigdy od razu nie oceniam tylko powoli staram się daną osobę lepiej poznać)
Ten odcinek oglądałem dawno temu, jak wszystkie inne specjale, zawsze staram się być na bieżąco z wydarzeniami z serialem oraz różnymi odcinkami. Iris powinna dawno temu zamiast Dragonita złapać Deino lub chociażby właśnie Gibla aby go ewolować, skoro Axew nie chciał, a ta nie chciała go zmusić po prostu bo miała z nim więź. NNiestety nie zgodzę się, to że ktoś ma gorszy dzień nie oznacza aby cofać się w rozwoju do 1 serii gdzie też postać powinna być rozwinięta. W przypadku Gou miał wiedze, nawet jeśli nie wie o więzi to powinien znać tą definicję. Melmetal jest mitycznym pokemonem i faktycznie Ash go złapał ale ma bardzo duże doświadczenie ponad 7 letnie zaś Ultra Bestie są różnie traktowane. Jednak zaś obie nie były na tyle silne aby przeważyć w pojedynkach, zwłaszcza że swojego czasu latały fałszywe składy Kukuiego wtedy. Pokemony legendarne i mityczne nie powinny być łapane, wiadomo jednak że Gou raczej go jakoś złapie czego bym nie chciał. Chociaż jeśli już ma to być to niech będzie jakaś grubsza akcja z Giovannim, bo Eternatus jak się pojawił to jedynie jakaś groźbę wywołał to turbulencje a miał dosyć czasu aby zniszczyć cały Galar. Wracając jednak sądzę ze Gou jest tu źle przedstawiony, nie jest sympatyczny choć na pewno lepszy od Koharu która jest bardziej bezbarwna niz Serena z początków Kalos
daj czas żeby się rozwinęli a nie od razu ich już skreślasz ja np kiedyś uważałem (w 1 serii pokemon) że Ash nie zasługiwał na charizalda (ale wraz z czasem udowodnił mi że się myliłem). No a iris może zawsze złapać jakieś nowe smoki i ewoluować je(a także Axew) poza ekranem (tak jak mega ewolucje misty oraz brocka bo przecież nie były pokazane jak je zdobyli).
Czas zawsze jest, jednak oceniam przez pryzmat jaki jest do tej pory a niestety nie jest dobrze, choć miałem wobec niego duże nadzieje. Może się rozwinie a może będzie tak samo jak Iris że zostanie taki na zawsze. Za Sopoclesem też nie przepadałem ale nie był wtedy irytujący, jednak z kolejnymi odcinkami pokazywał klasę i aż się chętnie oglądalo, ba nawet Ilma którego nie lubię pokazał klasę przepraszając kolesia co krzyczał na pokemona bo przegrał z nim walkę w pin pongu czy tam tenisie, nie pamiętam dokładnie ale postacie za którymi sie nie przepadało umiało się wybronić no oprócz Tripa i Paula ale tak w większości to się dało. Ash na Charka nie zasługiwał ani nawet na miejsce w 16, odznaki były rozdawane za free wręcz, Wattson w Hoenn się nie liczy ale tam to był po prostu przeładowanie. Na razie taką mam o nich opinię i nic nie wskazuje aby się to zmieniło, ale zobaczymy.
Jakoś iris się rozwinęła przecież (np. jej pokemon excadrill zaczął się jej słuchać w końcu, złapała nowe poki np. gibla) no a tripa jakoś lubiłem mimo że większość jego nie lubiła (był trochę podobny do garego z 1 serii czyli dupek ale dba o poki) natomiast Paula za bardzo nie lubiłem(troszeczkę polubiłem gdy usłyszałem czemu taki jest) gdyż traktował poki przedmiotowo (pozbywał się poków które nie spełniały jego wymagań) i aż się cieszyłem gdy ash i infernape go pokonali na lidze(piękny dzień to był).
Iris miała taki sam charakter jak z początku, mało co się zmieniła, a to że chciała się zaprzyjaźnić z Exadrillem to musiała nabrać doświadczenia, a jej przepychanki z Ashem były już potem serio nudne, Serena też raz powiedziała że zachowuje się jak dzieciak a cieszył się z występu w lidze. Trip wyśmiewał innych bo byli z regionu nie Unovy i jakoś mało co był rozwinięty, bardziej był Paul, ale i on irytował, od 6 generacji zrobili rywali którzy nie irytowali swoją obecnością.. Sam Paul o dziwo nie traktował źle Barrego który jak tylko zobaczył Paula to dostawał kociej miętki.
mi te przepychanki asha z iris przypominały trochę przepychanki asha z misty .
Mnie strasznie irytuje schemat w jakim są robione odc pokemon
W kółko tak naprawdę to samo na początku robią z Asha idiotę potem jest liga i jest taki cool po lidze jacyś arcywrogowie KONIEC i następna seria
W ogóle w xy/xyz jakoś był fajniejszy bardziej jakby młodzieżowy
Lepszy wygląd i zachowanie a od s&m znowu staje się coraz bardziej dziecięcy
Taka moja opinia
Ps. Asz i Serena muszą być razem no po prostu muszą !
Mnie irytuje moment, w którym jedna osoba poda jakiś argument, reszta go przeczyta i będzie go kopiować. Komentarz w stylu “Mnie irytuje schematyczność w tych odcinkach” czytam już któryś raz z kolei. Pomijam fakt, że z tą schematycznością to prawda, ale to wystarczyło raz napisać, potwierdzić i zostawić, a nie używać jak mądrości życiowej Andrzeja Sapkowskiego. (pozdro dla kumatych)
Xd nie widziałam wcześniej takiego kom ale to co się teraz dzieje z pokemonami trochę mnie przeraża i irytuje no bo np w xy Asz jak łapał fleczlinga (nie wiem jak się pisze) to pomimo ze był zmęczony to udało mu się raz uciec z pokebala a przypomnijmy że nie jest to super silny pok natomiast Go bez żadnego wysiłku łapie sobie poki w najwyższej formie i to bardzo silne so excuse me ale coś tu jest chyba nie w porządku
Z tym że dana osoba może mieć podobny pogląd do danej sytuacji lub też się z tym nie zgadzać, stad też ma prawo się wypowiedzieć
przecież nawet w xy były schematyczne odcinki. A wygląd (mimo że był dobry w xy) to jakoś nie przeszkadzał mi nowy wygląd z aloli czy też z galar no a jeśli chodzi o zachowanie to w xy był zbyt poważny (aż za bardzo) natomiast alola i galar jest takim środkiem między powagą a brakiem jej. No a jeśli chodzi o Serenę i Asha to ja też chce żeby byli razem ale jakoś Serena musi się rozwijać sama (pamiętaj że przy pożegnaniu z ashem mówiła że następnym razem jak się spotkają będzie jeszcze bardziej piękniejsza) i tyle.
Ale Ash od dawna powinien już przestać się bawić w przepychanki zwłaszcza że w DP pełnił rolę opiekuna Dawn i ją wspierał, był bardziej dorosły, tutaj już to zatracił przez co zachowywał się jak zachowywał, a ważne jest aby trzymać postać tak aby się rozwijała a nie cofała.
Tez tak uważam, według mnie jest to trochę żenujace jak ktoś kto ma takie doświadczenie zachowuje się czasem jak przedszkolak nie wiedząc gdzie się znajduje i co się dzieje.
w sun and moon według mnie ta zmiana była za duża od kogoś rozgarnietego do no… niektóre jego zachowania były trochę nie na miejscu
Dokładnie w Sun i Moon można było się przyczepić do tego jak potraktował Rotoma bo jego reset z początków serii jest już typowy, ale jednak umiał się zachować w ważnych momentach. A tutaj to zamiast pouczyć młodszego kolegę to jeszcze jest spoko złapiemy razem Mew
Fakt postać Gou jest totalnie nieprzemyślana. Sama postać irytuje i to wiele osób. Mogliby wrócić Brock i Misty, a tego amatora zostawić, niech śni o łapaniu Mew albo nauczy się trenować pokemony.
mnie jakoś nie irytuje Gou (łapanie poków to integralna część jego) no a Brock i Misty przecież powrócili w poprzedniej serii więc jakoś w tej serią za bardzo nie muszą powrócić(chociaż ich lubię).
Dla mnie najlepszy moment w odcinkach do tej pory to ten kiedy Gou zmarnował wszystkie pokebale na złapanie białej foki która nawet nie chciała go słuchać
A co do rozwoju Asza to ja lubiłam jak był taki poważny np w xy xyz w sun and moon tez nie był najgorszy ale po prostu to trochę razi jak prawie wszyscy są bardziej rozgarnieci a on taki trochę narwany
ale był aż za bardzo poważny według mnie.
DLA MNIE był super ! Poza tym ładnie wyglądał i perfekcyjnie pasował do Sereny <3 śliczna by była z nich parka <3 i to zakończenie jak ona… Aaaaaa!
<3 <3 <3 tylko ciekawe czy twórcom udało by się fajnie zrobić moment kiedy Asz poprosił by Serene o zostanie jego dziewczyną <3 a jak oni nie będą razem toooo NIECH SIĘ STRZEGĄ !
Jeśli już tak ma być to raczej pod koniec G 8, dla mnie wyglądało to na zauroczenie, jednakże nie miałbym nic przeciwko aby z nią był, lepiej niż z Laną bądź Mallow, pamiętam jak się rzucono na nią w 1 odcinku Sun i Moon.
Ogólnie Serena według mnie jest najlepsza postacią jest nr 1 (Asz jest nr 2) ponieważ
1. Jest dziewczyną
2. Moimi ulubionymi pokami są fenekin
Brajksen i delfox (nie wiem jak się pisze again QwQ)
3. Jest jej dużo ale jest o wiele wiele wieeele mniej irytująca od Iris czy Misty
4. Bardzo lubię jej charakter
5. Jest ładna
To są takie moje główne powody UwU
Dla mnie akurat Mallow za historię jak i charakter no i rozwinięcie, ale niestety potem w lidze ją nieco spłaszczyli i pod koniec. Jednak pozostałe poke dziewczyny też mają w sobie to coś , nawet Iris za którą nie przepadam to także ma swoje zalety które da się zauważyć. Serena zaś może i nic nie robiła na początku ale się starała wyścig Ryhornów, trochę podobne relacje niczym Dawn z matką ale z odcinkami się rozwijała, wspomnę jeszcze o Boonie wspomnę i jej reakcje gdy Serena pocałowała Asha
Nie sądzę, żeby protagonista był z kimkolwiek. To nie jest typ anime, który kończy się związkami. Poza tym, jak się tak przyjrzeć, to większość miłości w tym serialu jest jednostronna ( jeśli, by tak policzyć kanoniczne związki, to jest ich bardzo mało).
a związek kukuia i burnet(ożenili się w jednym odcinku, no a w ostatnim odcinku okazało się że będą mieli dziecko bo burnet jest w ciąży)?
też chce żeby Ash był z Sereną ale jak już to stanie się na sam koniec.
Na moje twórcy pokemon już nie mają żadnego pomysłu. Zamiast zrobić kolejna ligę w galar te mistrzostwa świata zrobić później. Może inaczej tworcy zbyt skupili się na ligach zamiast na przykład robić tak jak w sun and moon na moje w sun and moon liga była kompletnie nie potrzebna bo wystarczyły by walki z ultra bestiami
Dynamax i te giga pokemony to dla mnie porażka nie ma żadnego wyjaśnienia tylko poprostu poki stają się duże. W ogóle galar jest mało . bitwa z Leonem była dla mnie najgorsza jak do tej pory. Zero taktyk jakieś trzy ataki i koniec. No po prostu żenada. Widać że pokemony się kończą a twórcy zaczynają rezygnować z badań. Mam nadzieje że na mistrzostwa to chociaż greninja powróci ale przeciez nie zgigantuje
Więc bezsensu pikaczu pewnie będzie walczył z charizardem. Wolałabym żeby ten Dynamax został zamieniony na mega ewolucję
1.Jest bardzo mała szansa na powrót Greninjy. Nie tylko ma on swoją misję, ale także (jeśli się nie mylę) jest oficjalnie wypuszczony, a te zazwyczaj nie wracają. (Wprawdzie ten Pokémon pojawia się na plakacie aktualnej serii, jednak nie musi być to akurat ten Greninja)
2. Nie mogą zmienić Dynamaxu na Mega Ewolucję, gdyż ME nie pojawia się już w grach
wiem że szanse są marne no ale bez przesady ! dobra przyznaje sie. ja po prostu chce żeby Gou się jak najbardziej no powiedzmy ośmieszył i podziwiał Asza . A ten dynamax jest dla mnie kompletnie nie przemyslany nie potrzebny i robiony chyba tylko po to żeby walki były nie estetyczne dla mnie to po prostu źle wygląda a możliwoś wykonywania ataków jest wręcz porażająca te bransolety z tez mnie denerwowały bo to było trochę ” to się udało (mega ewolucja) wiec trzeba wymyślić coś nowego” puźniej się wybroniły ale dynamax to dla mnie kompletna porażka
Każda liga od 4 generacji jak na ironie miała małą część tego czego brakowało w innych, oprócz tej z BW. Bo kto by nie chciał w ludze aby Serena, Misty Brock, May, Tracey, Max, Boonie, Clemont, Clian, Dawn i Iris kibicowali Ashowi w finałach, jest to możliwe, ba nawet w G8 to może mieć pokrycie. Na pewno będziemy mieli finały master cup jako ligę gdzie będzie 8 wspaniałych z czego 6 będzie nie znana. Co do mega ewolek i pokrewnych, najlepsze były z ataki każdy mógł tego użyć i nie było specjalnych poków a dynamax, mało widać było strategi, tylko walenie jak w game boyu
no właśnie to mi przeszkadzało Asz nawet nie miał szansy popisać się przed Leonem tu się liczyła tylko siła a Asz jest przede wszystkim ceniony za pomysłowość :/ plus czekam na nowa ewolucję iwi :)(nawet nie bede próbowac pisać po angielsku QwQ) btw co 10 min sprawdzam czy ktoś mi odpisał. bardzo fajnie się dyskutuje na temat pokemon i tu prosze ludzie z kulturą którzy nie przeklinają co drugie słowo i dają drugiej osobie wyrazić opinię! (jaka ta dyskusja się długa zrobuia xd)
Dokładnie, zdziwiło mnie że ten Pikachu prawie nic nie zrobił Czarkowi a przecież z tyloma walczył pokami i to legendami, pominę że powinien być nokaut smoczka ale no coś powinien zrobić. Może i nie jestem fanem ligii Kalos ale tam była strategia, w Aloli też. A tutaj nawalanie wręcz atakami aby jedynie stać i rzucać swoje spelle niczym mag w RPG choć nawe i tutaj powinno się opisać Virgil może się pojawi ze swoim Eeevee który zmieni się w nową ewolucje, ale najpewniej jest nią już Sylveon
1.Byłoby to słabe, gdyby Ash wygrał z Leonem już za pierwszym razem, gdyż wtedy nie miałby żadnego celu w tej serii. Tak samo myślę o tym, żeby Pikachu cały czas wygrywał.
2. Przecież nie ma żadnej nowej Eeveelucji i być może już więcej nie będzie. Wiem oczywiście, że stworek ten jest dość specyficzny, ale nie znaczy to, że musi mieć ewolucję ze wszystkich typów.
Aktualnie, to XY i XYZ, są to poważne serie, ale nie brakowało tam momentów, w których wewnętrznie czułem xd.
Np.: Reakcja Bonnie na pocałunek Asha i Sereny, (konkretnie ten moment co dała ten sygnał do Sereny, kto zwrócił uwagę wie o co chodzi).
Jeśli chodzi o systematyczność, to ona towarzyszy pokémonom od ZAWSZE! Nie tylko w anime, ale także w grach. Ale jeśli, uważam się za fana, jeśli obejrzałem (prawie) wszystkie sezony anime i mi to nie przeszkadza, to świadczy tylko o mnie jako fanie. Oczywiście, nie znaczy to, że nie mogę wskazać błędów twórców. Każda seria znajdzie swoje wady. Nawet moja ulubiona seria XY i XYZ, stosunek powagi i śmieszków, jest 15:2 (na dwa śmieszne elementy przypada 15 poważnych) w tej chwili totalnie nie pasuje ten element śmieszków. Chociaż tak jak już mówiłem mnie wada mechaniczna w serii nie przeszkadza.
To jaka mi przeszkadza? – Fabularna.
Boli mnie fakt zmieniania się charakteru Asha co serię. Raz głupi jak imadło na wieży ciśnień, potem jest opiekuńczy i troskliwy, potem poważny, moralny, a potem znowu robi się głupi jak siekiera. Każdy pisarz ma inną koncepcje na Asha, ale każdego łączy to samo – Czy jest głupi, czy moralny – Ma uczyć dzieci. (te przed telewizorami, telefonami, tabletami, komputerami, to już jak kto tam ogląda)
Tak swoją drogą zauważyłem, że ludzie hejtują tę serię, mówią, że to jest nie oglądalne… Ale pod każdym następnym odcinkiem dalej widzę ich komentarze, to nie ukrywam powoduje uśmiech na mej twarzy. Już nie dlatego, że to jest zabawne, ale dlatego, że potwierdza się moja teoria fana. Jeśli oglądasz anime już dosyć długo i uważasz się za fana – oglądasz dalej mimo tego, że wiesz, że tej serii nie lubisz.
XY i XYZ jest serią za poważną dla mnie, mającą za mało humoru, jednak jak wyżej wspomniałem każda seria na swoje wady jak i zalety. Ash w każdej jest resetowany i raczej te same studio go robi a nie nowe, sama aktorka głosowa nie zmienia się od lat i oby tak pozostało. Wracając jednak owszem ma wady, liga też idealna nie jest, jednakże ja tą serie lubię bo w przeciwieństwie do Unovy miała więcej przygód i mniej irytujcych postaci jak Trip który wyśmiewał Asha bo jest z Kanto czy też Iris wyśmiewająca Asha bo nie znał typu Pokemona jakiegoś a sama sądziła że Charizard jest smokiem. Sopoclesa jednak nikt nie wyśmiewał gdy pomylił typ Geoduda z Alolańskim. Ash mimo że i mi się to nie podoba ciągle się resetuje dlatego aby dać szanse dzieciakom którzy zaczynają przygodę stad czas jest w miejscu bo wolą podtrzymać tradycję. W Pokemon special którego szczerze polecam bohaterowie rosną, jest ukazane samo uczucie nawet do kogoś czy też śmierć. Tutaj natomiast tego nie uświadczymy, jednak takie Sun i Moon złamało tę zasadę, wspomnieć też należy o Hunter J która najpewniej też umarła bo pokazano jej google. Co do lig to samo wygranie w Sun i Moon chyba każdy wolał aby liga w której wygrywa była najlepsza, ta miała pomysł ale wykonanie do końca też nie za dobre. Gdyby w Kalos zaczęło od eliminacji jak w DP, gdyby było emocjonująco jak w finale, chociaż też za dużo efektów było, gdyby miała strukturę Aloli wtedy była by dobrą ligą. Gdy był finał to nikt na stream nie mógł wejść bo ludzie wręcz sie wbijali aby obejrzeć jego walkę sama jego reakcja chwilowa jakby nie wiedział co się stało, ta reakcja była pomysłem aktorki głosowej Asha która miała podobną reakcje, wtedy też nawet media mówiły o jego wygraniu. Choć dla mnie wtargnięcie Pokemona z najlepszą wersją dubbingową się pojawił, potem pojawili się jego dwaj koledzy pomagając mu wręcz ponieść swoimi tekstami resztę publiczności. Jednak dla mnie to tylko służyło za celu zdemaskowanie Royal Maska. Nie nazwał bym też hejceniem, zwłaszcza że wielu ludzi wyraża tutaj swoją opinię na temat Gou jak i innych postaci, nie każdemu się to podoba a wyrażenie samej opinii Ty również wyraziłeś niepochlebną o Aloli też jest opinią a nie bezmyślnym hejtem , podobnie nikt nie ma żadnego problemu z XYZ nie każdy musi lubić 6 generacje która nie jest bez wad. A to że serie ogląda się długo nie oznacza że będzie się Gewnunnerem 1 generacji lub poprzednich, zależy to od danego człowieka.
akurat charizald wygląda jak smok więc Iris mogła się pomylić.
Tak samo jak Ash nie mógł czegoś wiedzieć, jednak w przeciwieństwie do niej nie wyśmiewał jej
tyle że Ash powiedział jasniej do IRIS: “jego Lizardon jest Fire / Flying nie Dragon” jeśli nie miał o Mega Evo która w Kalos tylko występuje
No właśnie on jej nie wyśmiał tak jaj ona, poza tym po mega ewolucji chwilowo się ma tymczasowy typ
Cóż, moim dodatkowym spostrzeżeniem jest:
Fani pokémonów dzielą się na:
a) Lubią XY i XYZ, ale nie przepadają za S&M
b) Lubią S&M, ale nie przepadają za XY i XYZ.
c) Nie lubią ani jednej ani drugiej (bo np.: wolą Kanto, Johto, Hoenn, Sinnoh lub Unovę)
d) Lubią obydwie i wszystkie serie (lub tylko niektórych nie lubią)
Może masz rację, użyłem zbyt mocnego słowa – Hejt. Ale wyrażanie opinii w sposób atakujący, ofensywny, (czego jeszcze nie zauważyłem na tej stronie) Właśnie hejtem jest, jak ludzie mówią, że Gou jest nieznośny, irytujący – To uchodzi.
Alola nie podobała mi się ze względu na to, że zmiana zaszła za szybko. Chodzi mi o to, że mamy 18 sezonów z ligą i nagle… Nagła zmiana:
1) Stałe miejsce akcji,
2) Brak ligi,
3) Zmiana stylu rysowania (zawsze się zmieniała, ale stopniowo)
Wszystkie te zmiany zaszły nagle. Dlatego mi się to nie spodobało, (i tutaj dobrze użyję tego słowa) co spowodowało u mnie falę szoku a następnie wylałem całe swoje niezadowolenie w komentarzach – Czyli hejtowałem – Co więcej nie tylko ja. W sekcji komentarzy znalazłem wieeeele hejtu. Oczywiście przyzwyczaiłem się do nagłej zmiany i dalej seria była nawet przyjemna do oglądania.
Z tego co wiem ludzie dzielą się na tych co uważają za ideał 1 generację Pokemon, widać po liczbie sprzedanych kopi Lets Go pomimo wyraźnej krytyki na te gry przez fanów. Pierwsza generacja jest nostalgią i wielu fanów uważa ją za tą jedyn a inne nie istnieją na nich się mówi Genwuunerzy. SM oraz XYZ mają swoich przeciwników jak fanów bo żadna z nich nie jest crapem a do tego daleko. Odniósłbym się chętnie do innych produkcji aby podać przykład lecz nie chcę zbytnio zbaczać z tematu więc zostaniemy przy samych Pokemonach. Zgadzam się że trochę za mocne słowo hejt, po prostu ludzie nie to że krytykuja Gou i 8 generacje bo jej nienawidzą, jedynie wytykają błędy jakie są popełniane i podają przykłady co zmienić. Przecież nikt od razu nie wieszał psów na Gou, bardziej dostało się SM na początku, od momentu gdy był plakat pokazujący co będzie fandom wręcz oszalał krytykując kreskę oraz dziecinność głównego bohatera. A potem okazały się plusy serii które mam nadzieję się nie powtórzą w innych bo nie było by tej oryginalności. To że Ash był w stałym miejscu dawało nam popatrzenie jak codziennie żyje w domu, wieszanie prania, obowiązki codzienne życie, odwiedzenie jego mamy i Mimyiego czy też Oaka albo Misty i Brocka, gdy był w podróży mało było to możliwe Tak samo i humorystyczny wyraz serii był wyważeniem pomiędzy komedią a powagą gdzie w XYZ była powaga. Hejt powstał właśnie bo ludzie zamiast patrzyć to liczyli na coś w stylu XYZ i byli sfrustrowani zmianą oraz brakiem wygrania ligi przez Asha. Poza tym zawsze tak będzie że część będzie hejtować a inni krytykować a inni za bardzo ubóstwiać daną serię. Jak na razie G8 nie zachwyca mnie jednak nie nazwałbym jej najgorszą generacją pomimo że na razie G5 przebija to zostało nam z ponad 125 odcinków gdzie może się wiiele zdarzyć. To prawda że Alola miała dużo hejtu w większości nie zasłużonego bo broniła się wieloma pozytywami które wymieniłem, ale dodał bym inne jeszcze Ash miał coś jako namiastkę rodziny, miał przyjaciół którzy byli naprawdę różnorodnych , Nie było nawalonych legend jak w innych seriach a strażników inaczej traktowano.
Tak, jedną z rzeczy, które przekonały mnie do SM była właśnie ta namiastka rodziny. (Zwłaszcza Kukui, który Ashowi zastępował ojca. Coś wspaniałego) Poczułem się jak integralna część tej rodziny, myślę także, że nie tylko ja. Seria ta podobała mi się też za sam klimat Hawajów (na których oczywiście region ten był wzorowany, przywitanie Alola też wzięło się od Hawajskiego Aloha)/ Nie rozumiem też krytyki na Czerń i Biel, Tak w zasadzie to zaraz po XYZ jest to moja druga ulubiona seria, błyskotliwe dialogi, dużo komedii a przy tym morału. No i było mało zespołu R, a jak już był to zachowywali się jak profesjonalni złodzieje, jak zespół Galactic, Plasma czy Flara. No i kreatywnie napisana postać Iris, trochę mniej kreatywnie Cilana – świetna seria i chętnie do niej wracam. Najnowsze anime pokémon… Szczerze dało się to inaczej napisać. Seria ma spoko walki, całkiem fajne są te mistrzostwa świata… Ale to nie to samo… Pokémony zmieniają się za szybko. Nagłe zmiany nie są dobre dla starych wyjadaczy, tym nowym oczywiście to wszystko jedno, ale im nas fanów więcej tym weselej, czy stary czy młody. Ale pod względem oprawy graficznej, jest według mnie lepiej niż w SM. Mimo, że kreska jest podobna. Ale tak jak już czytałem, lepiej by po prostu było walnąć ligę w regionie galar, nowi towarzysze, podróże po regionie. Tak znowu robić serie, która kręci się wokół tego samego regionu, mimo że został wprowadzony kompletnie nowy. To mija się z celem, po co? No nie rozumiem. Zwłaszcza, że kto grał w grę, lub oglądał, widział, że region ten jest naprawdę klimatyczny.
Jeszcze wspomnę chwilę o samym hejcie, wystarczy poczytać komentarze ba CDA jak ludzie bardzo mocno hejcą serię SM a wcale zła nie była, i teraz na chwilę zamieńmy się ktoś tak pisze o serii XYZ wprawiając potencjalnego czytelnika w złość albo w smutek. A raczej przyjemne to nie jest. Stąd zawsze wolę przeczekać po japońskiej premierze, bo czasami ludzie wręcz przesadzają z hejtem. A przegięciem jest już grożenie scenarzyście bo się finał nie podobał, to akurat nie w pokemonach, ale byli tacy ludzie. Właśnie rodzina czy też sama sialanka były fajne, ale też były elementy grozy, w sumie w każdej serii był 1 creepy odcinek z duchem który chciał zabić bohaterów. Aż mi się przypomniał dom jak była Serena i Boonie w Kalos to było serio dobre. Sama Unova jest krytykowana właśnie dlatego bo bohaterowe nie byli ze sobą zżyci Ash gorzej się zachowywał niż w Generations gdzie był mentorem. G5 nie jest złe jeśli spojrzy się na mangę czy też gry gdzie fabuła zaczeła być dobra. Anime niestety takie nie było przynajmniej w moim odczuciu, bynajmniej nie krytykuję kogoś kto lubi w końcu w nim poznaliśmy Glaceona Cynthii oraz Giovanni spotkał Asha no i sam pomysł by Virgil wygrał nie był najgorszy. Zespół R dla mnie tu był za poważny z czego w Kalos przeszli raz w jedną raz w drugą w Aloli to wyrównali. Choć dało się przyczepić do Lany łapiącej Kyogra na wędkę ale zapewne chcieli zrobić odcinek z tego co mówi w grze. Serie zawsze się zmieniały, Olivia sama zaproponowała podróże Ashowi, stad moją nadzieją był Gou który pomimo iż by łapał poki i zaciskał więxi to użyczał by mu większej wiedzy a on zaś serca i uczuć przez co oboje stali by się crakami. Pozostaje liczyć że Gou się zmieni tak samo jak i Koharu.. Same podróże są dosyć dobrym pomysłem ale powinni to bardziej wyważyć, choć prawdą jest że fajnie jest promiować też Galar.
Z tego co pamiętam to Lanie ten Kayogre uciekł, chociaż walka była zacięta. Cóż, moje 99 letnie doświadczenie z wędkarstwem mówi mi, że to był dobry odcinek. Ja szczerze liczyłem na to, że Ash i Gou będą wędrować w duecie po regionie Galar, bo zawsze wędrują w trójkę, ewentualnie w czwórkę. Tak swoją drogą, znowu naszła mnie myśl – DOBRZE, że Ash nie wygrał ligi Kalos, tylko Alola. Wygrana liga, nie byłaby tak pouczająca, jak przegrana. Zwłaszcza, że to była wyliczanka, która miała pokazywać, że Ash jest coraz silniejszy. Najpierw pierwsza 16, potem 8, potem 4, 2 i w końcu wygrana, wiem, że to nie do końca tak wyglądało, ale już podczas ligi w Kanto, reżyser narzucił schemat wygrywania lig. Ash, nigdy nie zdobędzie tytułu mistrza pokémon, bo po prostu nie będzie już z czego robić odcinków i chociaż to smutne, musimy cieszyć się, że Ash, wygrywa ligi na małych wyspach pomarańczowych, czy na wyspach Aloli.
Ten z Laną i Kyogre,m różnie ludzie odebrali, ja trochę negatywnie, jednak rozumiem sam wydźwięk tego odcinka. Chcieli aby jej żart okazał się prawdą i to zrobili, pomimo że fanem tego odca nie jestem to udało im się to tak jak i z przemianą Primariny która ma g fajny dubb w obu wersjach. Sama nasza wodna koleżanka to taka wodna pirania która z nie jednego morza jadła więc też miała doświadczenie aby to zrobić, zresztą nawet gdyby go złowiła to raczej nie aby się z nim bawić, choć z drugiej strony on był trochę mały i powinien szybko roznieść tych co na niego polują. Co do wygrania ligii Ash miał wygrać ligę Kanto ale Pokemony stały się popularne, jednak jego zachowanie do Johto było wręcz skandaliczne, jak rozmawiał z Primą to aż się prosiło o jak najsurowszą karę dla niego, każdy z mistrzów jak się na nich patrzyło sprawiał wrażenie kogoś silnego. czuć było ciarki, ekscytację. W Johto Charek którego jestem wielkim fanem poległ z Blazikenem, wtedy czuć było zwid ale myślało się a może nie jest godny? Walka w Hoeen też mu zabrakło szcęścia choć gdyby wziął resztę poków lub Groovle ewolował to może by się to inaczej potoczyło? Sinnoh Tobias który z czapki wyciąga 2 legendy które wręcz solują wszystko w sumie to Darkai w większości było smutnym widokiem. Ash wtedy serio dawał z siebie wszystko. Unova oraz Lucario, to zmora Asha od 4 generacji. Tutaj wygrał pan z ewolkami Eeevee no i mamy Alaina, który mocne emocje zbudził gdy wygrał z Grenija, jednak warto zauważyć że od 3 generacji Ash inaczej porażkę przeżywał. W Aloli tak naprawdę chciał walczyć, gdyby bohaterowie mieli większą ilość poków i zabrano by z 5-8 filerów to ligę można było by przedłużyć. Mnie się podobała i cieszę się ze wygrał a za rywala nie miał postaci irytującej a Gladiona który był wyważony bardzo co mi odpowiadało. Chociaż chciałem aby to Pikachu zadał ten ostateczny cios, a tu zrobił to wilczek Profesora Kukuia, był w końcu jego opiekunem.
Jeśli chodzi o tego Kayogra to zapewne był to żart z gier. Na zwykły kij wyciąganie Gyaradosa na przykład. Liga Aloli nie była zła. Nie pamiętam aby odbył się kiedyś battle royal w lidze. Lecz liga Kalos była lepsza, walki zajmowały pół odcinka najmniej, nie wszystkie były dynamiczne, ale większość zdecydowanie tak. Tobias – miał same legendy, bo nikt nie zabrania ich posiadania. Zwłaszcza, że w grach, łapanie legend nie jest zbytnio trudne.
Tylko niektóre ciężko złapać np.: Giratina. Legendy można łapać bez problemu. Sam grając w gry używałem głównie legend, bo rozgrywka jest ułatwiona. No a biedny pikachu, infernape, torterra, buizel i inni nie mieli z nimi szans.
przecież Tobias miał pokazane tylko 2 legendy wiec nie wiadomo jakie ma pozostałe poki(mogą to być też legendy ale również jakieś zwykłe silne poki)
Spokojnie pozostała 4 poznany za 100 odcinków
jesteście pewni?? ten samolub używa tylko pokemona którego pokonał Sceptile Asha mniej używał Latiosa
To był akurat taki żart, zresztą za samoluba bymgo nie uznał, w końcu pogratulował Ashowi mimo iż i tak wiedział że wygra, nie widać było że też pastwi się nad kimś bądź wywyższa się. On równie dobrze mógł mieć jeszcze Moltresa, Suicune, Terrakiona i Lariasa
Cóóóż… Nie, nie sądzę. Tobias w scenariuszu i na papierze miał posiadać tak silne pokéminy by pokonać Asha, nie zdziwiłbym się jakby miał on tylko dwa poki ogólnie, bo postanowił łapać same legendy. Nie wszystko jest widoczne na pierwszy rzut oka. Po dokładnej analizie widać to jak na dłoni, Tobias był trenerem, którego jedynym zadaniem było pokonanie Asha.
To wspomniałem że był to taki jej żart z gry i twórcy postanowili użyć właśnie tego jako odcinek i pretekst do tego by dostała swoją Mała Syrenkę która już taka mała nie jest. Liga Aloli była bardzo dobra jednak nie było w niej wad i brakowało rzeczy z innych lig. Mieliśmy wręcz starcia które aż się same prosiły by dać je dłużej Jessie vs James choć już raz walczyli przeciwko sobie, Lille Vs Gladion Mallow vs Lana czy też Kiawe vs Sopocles to były emocjonujące starcia i bardzo dobrze suię przy nich bawiłem, tak samo jak walka Hau z Ashem, choć dla mnie nie powinno być że Rowlet sobie zasnął, Piddeotto za to wywalili. Tobias miał legendy, nikt nie zabrania ichmieć ale źle to wygląda bo czym są legendy? Pokemonami które chronią środowisko które są nie zdobyczami ale prekursorami świata. Stąd Tobias otrzymał krytykę bo wygrał praktycznie na cheatach bierze sobie poka i soluje wszystko. Paul niby oglądał jego porażkę ale jakmiał zareagować widząc silnego op poka który gniecie wszystko? Może gdyby użył Charizarda, Snorlaxa, Scepitle, Pikachu, Heracrossa i Infernape to by coś ugrać więcej, jednak tylko 3 z nich walczyła. Chociaż pozostała trójka co wystąpiła wcale źle sobie nie poradziła. Wtedy wręcz jemu odebrano wygraną, a tak to było dobrze. Owszem miał Meltana ale ten raczej nie był op tylko takim drugim Goodrą oraz Torterrą, Negandel też fajne walczył ale on tylko chciał pomóc.
no to zaliczam się do opcji d) gdyż wszystkie serie lubię.
A pamiętasz który to był odcinek bo go nie kojarzę, tak mniej więcej?
Bardzo fajny odcinek, ale szkoda, że zespół R nie zatrzymał Ditto dla siebie, Na przykład kiedy Ditto postawiłby się, że chce zostać z Jessie, Jamsem i Meowthem. To byłaby ciekawa alternatywa.
Ciekawy odcinek i aż mi się przypomniał odcinek(z 1 serii pokemon) z Duplicą oraz jej pierwszym ditto który też miał problemy z całkowitą przemianą i tam też zespół r pomógł w nauczeniu ditto tego.
Cieszę się, że od serii SM Zespół R robi ciągle postęp i coraz więcej mamy do czynienia ich inną stroną. Chociaż tym razem było aż dziwne widzieć, że o zabraniu ditto myśleli dopiero jak im miau podpowiedział. I jeszcze te rozterki po tym, jak go zabrali znowu :v
A w następnym odcinku znowu Lugia, ten serial mnie rozpieszcza <3
to nie wszystko Ash ma 2 cele : pokonać przeciwników przez 4 dywizje i dojść do Leona oraz zostać Mistrzem Pokemon