Jak na zapychacz nie było źle. Wiadomym było, że nagle zjawią się Friede i Pikachu, których praktycznie nie ma, aby uratować sytuację. Podobnie z wielkim odejściem, chyba nikt nie spodziewał się, że ta Orla może odejść.
W zagranicznych portalach ta seria ma dosyć kiepskie opinie: nie wiadomo, dla kogo jest – dzieci, młodzieży, czy dorosłych fanów przygód Asha, którzy mają ją w poważaniu – do tego mało się dzieje i emocji jak na grzybobraniu. Wiele osób twierdzi, że od Aloli zaczął się powolny upadek i skończyły się pomysły. Fanów coraz mniej, a kasę trzeba przecież produkować…
Ja nigdy nie miałem wielkich oczekiwań wobec horizon, mi się te odcinki ogląda przyjemnie niż w przypadku takiej beznadziejnej aloli, która mnie fest zniechęciła do dalszego oglądania
Jak na zapychacz nie było źle. Wiadomym było, że nagle zjawią się Friede i Pikachu, których praktycznie nie ma, aby uratować sytuację. Podobnie z wielkim odejściem, chyba nikt nie spodziewał się, że ta Orla może odejść.
W zagranicznych portalach ta seria ma dosyć kiepskie opinie: nie wiadomo, dla kogo jest – dzieci, młodzieży, czy dorosłych fanów przygód Asha, którzy mają ją w poważaniu – do tego mało się dzieje i emocji jak na grzybobraniu. Wiele osób twierdzi, że od Aloli zaczął się powolny upadek i skończyły się pomysły. Fanów coraz mniej, a kasę trzeba przecież produkować…
“Wiele osób twierdzi, że od Aloli zaczął się powolny upadek i skończyły się pomysły” Pomysły to im się raczej skończyły już w Kanto
Ja nigdy nie miałem wielkich oczekiwań wobec horizon, mi się te odcinki ogląda przyjemnie niż w przypadku takiej beznadziejnej aloli, która mnie fest zniechęciła do dalszego oglądania
Odcinek nawet spoko, daje możliwość innemu członkowi załogi opisanie trochę siebie. Jeszcze jeden tego typu odcinek i spotkamy Laprasa. 🙂
Przyznam że khana ma niezły talent jeśli chodzi o tworzenie balli
Ciekawe czy jej nauczycielem o którym wspomniała był ten typek z Johto do którego Ash zaniósł GS-balla.
Taki przeciętny, nic się ciekawego nie działo, ale ujdzie, w tłumie.