Bardzo ciekawy był ten odcinek z kabu w roli głównej, w którym liko i roy chcieli ognistego lidera sali w galar zapytać czy wie coś na temat czarnej rayquazy, zanim to nastąpiło bohaterowie musieli przejść trening z litwickami i na sam koniec zawalczyć liderem i jego pomocnikiem, dowiadując się później że podobno ślad rayquazy znajduje się kopalni w galar.
Przy okazji fuecoco roya nauczył flamethrowera, podczas walki centiskorchem kabu, który nie był wystarczający żeby zapewnić royowi zwycięstwo.
Felicya
Gość
1 rok temu
Wydaje mi się, że będzie to nie popularna opinia ale mi podobało się strasznie, że Liko się podała. Zamiast mieć typowy przykład złego pisania historii w pokemon jak to było w journeys. Nie mieliśmy bullshitowego power of friendship, które pozwoliło by naszym nie doświadczonym trenerom wygrać z liderem sali. Kabo miał 4x przewagę nad Sprigatito i widać było, że po pierwszym uderzeniu totalnie unikał jej atakowania. Liko jest z natury miła i do bólu przekłada szczęście innych nad swoje co wynika z tego że jest introwertyczką i nie chce zepsuć relacji i przyjaźni. Mi podoba się styl w jakim Liko powoli oswaja się z bitwami pokemonów. Nie jest jak wczesny Ash i teraz Roy. Jej styl walki jest pełen uczuć, ale też ciekawych i mądrych ruchów. Jej styl walki jest połączeniem mądrego i kreatywnego stylu walki Ash’a z X&Y i Sereny. Pełen emocji ale sprytny i zaskakujący. Cieszę się, że Liko zakończyła walkę podaniem się. Nawet jeśli zrobiła to bo chciała być miła dla drugiej osoby to bez ewolucji, nie miała szansy wybrać trawą z ogniem. A do wszystkich co są o to źli i uważają że Liko nie wie jak walczyć, zastanówcie się czy nigdy nie użyliście przycisku run w grze pokemonwej bo nie chciało wam się walczyć np. z randomowym pokiem.
Tadek
Gość
1 rok temu
Ale sie zirytowałem Liko, zdaje sobie sprawe, że taki ma charakter, ale aż ciężko się ogląda to jej ciągłe rozmyślanie nad wszystkim i w konsekwencji odpuszczanie jakiejkolwiek czynności, byleby komuś nie było przykro xd
Liko bardziej, pasuje mi na pokemonową artystkę lub lekarza. Wcale bym się niezdziwiła, gdyby hetena z kolejnego odcinka została pokemonem Liko, ze względu na jej zdolności do wyczuwania emocji pokemonów a jak zauważyłam Liko też ma podobne zdolności, poza tym jest jeszcze pokemon z jej naszyjnika, który jak narazie bardziej jest jak opiekun a jego moce związane są prawdopodobnie z ochroną, a nie walką.
Mi się wydaje że Liko bardziej pasuje to klasy trenerów do których nalezą Serena albo Dawn. Ale zastannawiam się co wybierze Liko bo z tego co wiemy Roy idzie w kierunku walk pokemonów z koleji Liko nie za bardzo pasuje mi do walk.
Całkiem spoko odcinek, szkoda, że Liko się tak zawachała i nie wyciągnęła pełnego potencjału, uważam jednak, że jest to bardzo w stylu jej postaci i że inna opcja mogłaby być nierzeczywista.
Bardzo ciekawy był ten odcinek z kabu w roli głównej, w którym liko i roy chcieli ognistego lidera sali w galar zapytać czy wie coś na temat czarnej rayquazy, zanim to nastąpiło bohaterowie musieli przejść trening z litwickami i na sam koniec zawalczyć liderem i jego pomocnikiem, dowiadując się później że podobno ślad rayquazy znajduje się kopalni w galar.
Przy okazji fuecoco roya nauczył flamethrowera, podczas walki centiskorchem kabu, który nie był wystarczający żeby zapewnić royowi zwycięstwo.
Wydaje mi się, że będzie to nie popularna opinia ale mi podobało się strasznie, że Liko się podała. Zamiast mieć typowy przykład złego pisania historii w pokemon jak to było w journeys. Nie mieliśmy bullshitowego power of friendship, które pozwoliło by naszym nie doświadczonym trenerom wygrać z liderem sali. Kabo miał 4x przewagę nad Sprigatito i widać było, że po pierwszym uderzeniu totalnie unikał jej atakowania. Liko jest z natury miła i do bólu przekłada szczęście innych nad swoje co wynika z tego że jest introwertyczką i nie chce zepsuć relacji i przyjaźni. Mi podoba się styl w jakim Liko powoli oswaja się z bitwami pokemonów. Nie jest jak wczesny Ash i teraz Roy. Jej styl walki jest pełen uczuć, ale też ciekawych i mądrych ruchów. Jej styl walki jest połączeniem mądrego i kreatywnego stylu walki Ash’a z X&Y i Sereny. Pełen emocji ale sprytny i zaskakujący. Cieszę się, że Liko zakończyła walkę podaniem się. Nawet jeśli zrobiła to bo chciała być miła dla drugiej osoby to bez ewolucji, nie miała szansy wybrać trawą z ogniem. A do wszystkich co są o to źli i uważają że Liko nie wie jak walczyć, zastanówcie się czy nigdy nie użyliście przycisku run w grze pokemonwej bo nie chciało wam się walczyć np. z randomowym pokiem.
Ale sie zirytowałem Liko, zdaje sobie sprawe, że taki ma charakter, ale aż ciężko się ogląda to jej ciągłe rozmyślanie nad wszystkim i w konsekwencji odpuszczanie jakiejkolwiek czynności, byleby komuś nie było przykro xd
Liko bardziej, pasuje mi na pokemonową artystkę lub lekarza. Wcale bym się niezdziwiła, gdyby hetena z kolejnego odcinka została pokemonem Liko, ze względu na jej zdolności do wyczuwania emocji pokemonów a jak zauważyłam Liko też ma podobne zdolności, poza tym jest jeszcze pokemon z jej naszyjnika, który jak narazie bardziej jest jak opiekun a jego moce związane są prawdopodobnie z ochroną, a nie walką.
Mi się wydaje że Liko bardziej pasuje to klasy trenerów do których nalezą Serena albo Dawn. Ale zastannawiam się co wybierze Liko bo z tego co wiemy Roy idzie w kierunku walk pokemonów z koleji Liko nie za bardzo pasuje mi do walk.
Z Liko trenerki raczej nie będzie. Kolejny odcinek – znów niespieszno im, Rayquaza sobie poczeka aż łaskawie ktoś będzie miał przypadkowo czas…
W zapowiedzi kolejnego odcinka gdy hatenna spała w bluzie Liko wyglądała jak taki zgarbiony chirurg.????
Wszystko fajnie ale w piosence końcowej były napisy że jest Orla a jest Friede.
Ale wyszło zabawnie.
Mój mały błąd w przeklejaniu, chociaż byłem pewien, że dobre przekleiłem. Cóż, zdarza się ¯\_(ツ)_/¯
ヽ(´ー` )┌
Całkiem spoko odcinek, szkoda, że Liko się tak zawachała i nie wyciągnęła pełnego potencjału, uważam jednak, że jest to bardzo w stylu jej postaci i że inna opcja mogłaby być nierzeczywista.
Odcinek ciekawy, Kabu jest spoko gościem. Liko niech się weźmie w garść w walce.